– Powinny być, tylko żeby częściej, a nie tak co kilka lat. - Nie wiem, czy Tarnów się nadaje do organizacji igrzysk, bo jest to miasto takie, jak widać. Nie wiem, czy obiekty przygotowane są. Jestem za tym, ale nie wiem, czy gospodarze są przygotowani. - W sumie nie mam zdania na ten temat, bo nie wiedziałem, że są organizowane. - Myślę, że to dobry pomysł. Może to miasto się rozrusza jakoś przez napływ nowych ludzi, bo jednak młodzież i studenci uciekają z Tarnowa. To jest raczej miasto starszych ludzi. Mało tutaj jest atrakcji. Myślę, że to jest szansa dla Tarnowa. Mam nadzieję taką – mówią spotkani mieszkańcy Tarnowa.
Większość spotkanych osób nie ma jednak konkretnej opinii. Niektórzy skarżyli się na brak informacji ze strony miasta. Ci, którzy jednak wyrazili swoje zdanie, są dobrej nadziei.
– Nie boi się Pan utrudnień komunikacyjnych w trakcie rozgrywania zawodów? - Uważam, bo jestem w poważniejszym wieku, że na pewno tak zabezpieczymy temat, że to wszystko powinno być dograne. - Myślicie, że to się przyda miastu? - Przyda się. Na rozwinięcie po prostu. - Napływ to jest dobra sprawa, bo wszystko wyfrunęło z Tarnowa. Wystarczy popatrzeć na ulicę teraz. Puściutko. - Czy to wpłynie na mieszkańców regionu? - Myślę, że powinno wpłynąć. Jednak igrzyska, to igrzyska. - Myślisz, że będzie to wpływ pozytywny, czy negatywny? - Myślę, że pozytywny, bo może wpłynąć na osiągnięcia sportowe w Polsce. Młodych zawodników może się paru rozwinąć. To może bardzo dużo pomoc. - Myśli Pani, że to wpłynie jakoś na ruch i życie w mieście? Może pojawi się trochę turystów? - Tak myślę. Tu jest za dużo kościołów. Za dużo jest przybytków tego typu. Może akurat to coś ruszy. - Nie obawiam się, ani też nie jestem taki za bardzo podniecony tym. Po prostu ze spokojem to przyjmuję – tłumaczą spotkani przechodnie.
Osoby, którym zadaliśmy pytanie o dyscypliny rozgrywane w Tarnowie, nie potrafiły odpowiedzieć na to pytanie. Nikt ze spotkanych osób nie czeka na początek rozgrywek, a część tylko rozważa możliwość pójścia na zawody.