- Do tego święta ustanowione przez Urbana IV przyczyniły się różne cuda eucharystyczne, czyli objawienia, a takim punktem kulminacyjnym to był cud eucharystyczny w mieście Bolsena w środkowej części Włoch. Kapłan, który sprawował Eucharystię nie dowierzał temu, że podczas Mszy Świętej chleb przemienia się w Najświętsze Ciało Pana Jezusa i wino w krew. Nagle z Hostii po konsekracji wypłynęły krople krwi, które spadły na korporał- wyjaśnia ks. Marcin Płaneta, proboszcz parafii pw. św. Maksymiliana Kolbego w Świebodzinie.
Po raz pierwszy w Polsce uroczystość była obchodzona w 1320 roku w diecezji krakowskiej, a 10 lat później już w całym kraju. Święto obchodzimy zawsze w czwartki po uroczystości Trójcy Świętej.
- W Wielki Czwartek Pan Jezus ustanowił Eucharystię, czyli sam był Kapłanem i Ofiara podczas tego wydarzenia. Była to zapowiedź wydarzenia Wielkiego Piątku, gdzie oddał swoje życie dla zbawienia całej ludzkości, ale to zapowiedź Ofiary Eucharystycznej, która sprawowana jest po dzień dzisiejszy w całym Kościele, nie tylko w katolickim, ale również w Kościele Prawosławnym, a także w kościołach chrześcijańskich- dodaje.
Podczas Uroczystości głównym punktem jest procesja, dzięki której wierni oddają cześć i uwielbienie Panu Bogu obecnemu w Eucharystii. W rozmowie z nami proboszcz parafii wyjaśnił również symbolikę sypania kwiatów.
- Dziewczynki idą w procesji przed Najświętszym Sakramentem, czyli sypiąc kwiatki robią dywan, żeby to miejsce, gdzie będzie szedł Pan Jezus przez nasze osiedla, wioski, miasta, żeby to miejsce było godne, jakby dodanie większej czci temu wydarzeni, które przeżywamy- zaznacza.
Procesja do czterech ołtarzy odbywa się w różnych częściach parafii. Mieszkańcy, są podzieleni na poszczególne regiony i angażują się w przygotowania do uroczystości. Ołtarze symbolizują zarówno 4 Ewangelie jak i 4 strony świata, gdzie głoszone jest Słowo Boże.