- Chodzi nam o to, że rynek został zniszczony. Chcemy powołania komisji do spraw przejazdów "na aplikacje", chodzi nam o kontrole w tych firmach, w których urząd miasta Tarnowa wydał zezwolenia na przewóz taxi. Te firmy mają zgodę na przewóz taxi, ale nie mogą stać na postoju, te firmy robią kursy po 5 złotych - mówi Rafał Kozioł, tarnowski taksówkarz.
- Przykładowo klasyczną taksówką kurs w tym momencie z dworca pod nowy szpital kosztuje 20 złotych, przy czym mamy na takim kursie koszt realny na poziomie 10 złotych - jeżdżę taksówką kilka lat, mam doświadczenie i mogę coś takiego wyliczyć – natomiast w tym momencie przychodzi obcy podmiot zagraniczny i realizuje taki kurs za kwotę 5 złotych - tłumaczy Krzysztof Grzywacz, tarnowski taksówkarz.
Taksówkarze wyliczają, że w przeciągu ostatniego roku za sprawą kursów zamawianych przez aplikacje liczba przejazdów tradycyjnymi taksówkami zmniejszyła się o około 30 %. Kierowcy tradycyjnych taksówek tłumaczą, że nie są w stanie konkurować ceną z przewoźnikami "na aplikację".
- Jest urząd, który potrafi przeliczyć koszt przejazdu. 12 lat temu powstały pewne kwoty, powiedzmy, że jest to 2 złote za kilometr. Jako że mamy inflację te stawki zostały podniesione na 2,5 złotych za kilometr – tak jeżdżą wszystkie firmy w Tarnowie. Przeliczając stawki tych przejazdów aplikacyjnych, to ta stawka opiewa poniżej 1,5 złotych za kilometr, podczas gdy koszt fizyczny przejechania jednego kilometra samochodem to jest około 1 złoty. Nie da się robić biznesu i zarabiać na tym, jeżeli mamy koszt przejechania kilometra 1 złoty, a pobieramy od klienta 1,5 złych, co trzeba jeszcze opodatkować - wylicza taksówkarz.
Na sesji taksówkarze otrzymali odpowiedź, że to nie miasto udzieliło licencji na przejazdy firmom działającym za pomocą aplikacji.
- Firmy, które zostały wymienione na tej sali nie uzyskały licencji, korzystają z innego ustawowego rozwiązania. To właśnie ten parlament rok i dwa lata temu uchwalił zmianę prawa, które nie poddaje kontroli gminnej – w tym przypadku naszego miasta – takiego procederu działania poprzez upoważnione podmioty. My nie mamy w ogóle możliwości kontrolowania, w jaki sposób te duże firmy działają na terenie miasta - odpowiada Roman Ciepiela, prezydent miasta Tarnowa.
Taksówkarze z kolei podnoszą, że to miasto wydaje nowe licencje dla kierowców taxi. Tu jednak magistrat odpowiada, że w przypadku braku zastrzeżeń urząd jest zobowiązany do wydania takiego pozwolenia i nie może ich limitować. W ciągu ostatniego roku na lokalnym rynku przybyło około 100 nowych osób, które otrzymały licencję na jazdę taksówką.