W tym roku niestety pogoda jest, jaka jest, ale jak widać nie przeszkadza to mieszkańcom, by ten jarmark i brzeski rynek odwiedzić i aby skorzystać z tych atrakcji, które są przygotowane. Mieszkańcu Brzeska, całej gminy, ale i dużo gości przyjezdnych spotyka się tutaj, aby zaopatrzyć się, w to co powinno znaleźć się w koszyczku i później na stole wielkanocnym. Mamy mnóstwo wspaniałych stoisk przygotowanych przez koła gospodyń, rękodzielników, wytwórców i naszych rolników, są pszczelarze. Dużo wspaniałych produktów łącznie z wędlinami, miodami, przetworami i myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie- mówi Tomasz Latocha, burmistrz Miasta i Gminy Brzesko
Już po raz trzeci można spotkać lokalnych wytwórców, którzy przywożą własnoręcznie robione ciasta, miody czy dekoracje na świąteczny stół.
Własnoręcznie mamy robiony tutaj zakwas na żurek, tydzień czasu jest robiony. Mamy naleweczki, baranki piaskowe, paszteciki wieprzowe mamy tutaj i takie piękne, robione ręcznie zajączki, duże i małe. Wszystko same to robimy, mamy żurek własnoręcznie robiony, bigosik tak samo, także każdy coś dla siebie znajdzie i do koszyczka, dla zdrowia, dla oka. Zapraszamy serdecznie- zaznacza Agnieszka Lewandowska z Koła Gospodyń Wiejskich z Mokrzysk
U nas można znaleźć pyszne ciasteczka, miody z własnej pasieki. Pasieka znajduje się w Mokrzyskach prowadzę ją sam, same słodkości. To jest takie odbicie się od całej naszej codzienności. Jest weselej, spotykamy się z ludźmi- dodaje Alfer Śruba, właściciel pasieki w Mokrzyskach.
Od początku istnienia jarmarku na brzeskim rynku pojawia się królik, z którym rodziny mogą zrobić sobie zdjęcia i otrzymać mały upominek.
Dzisiaj rozdajemy jajeczka dzieciakom, ale nie za darmo. Każdy, kto chce odebrać ode mnie jajeczko musi przybić ze mną piątkę. Jest bardzo dużo dzieciaków, przychodzą z rodzicami, jest naprawdę fajnie.
Mieszkańcom bardzo podobają się takie inicjatywy. Niektórzy korzystają z nich co roku.
Zawsze jesteśmy i korzystamy z tego typu imprez, ponieważ można się ze sobą integrować itd. więc fajnie. Byleby tak dalej co roku.
Troszeczku chlebusia, wędliny także będziemy próbować. W zeszłym roku tez byliśmy, tez była pogoda brzydka, ale udało się, fajnie.
Córka zachwycona, malowała nawet na deszczu, całą sobą jak widać.
Nie przeszkadza nam pogoda, mamy tutaj swoje stoisko, także zachęcamy do próbowania. Myślę, że jak najczęściej powinno być takie coś robione, żeby integrować ludzi, były spotkania.
Tego samego dnia w Brzesku, przy kościele św. Jakuba odbywał się również konkurs palm. Wysokość niektórych z nich była naprawdę imponująca.
Palma ma wysokość 4,80 m. Głównym wykonawca była córeczka i żona Magda. Jest wykonana z bambusa, tui i bibuły kolorowej. Około trzech tygodni robiliśmy kwiatki z pomocą naszej babci, w ostatnich dwóch dniach robiliśmy żywe rzeczy i całość została okrążona drucikiem. To jest nasza druga palma, w tamtym roku zajęliśmy drugie miejsce, w tym roku fajnie, że mamy pierwsze. Cieszymy się bardzo- mówią Magdalena, Hania i Konrad Wojciechowscy, zwycięzcy konkursu palm.
Konkurs palm czy stosika ze świątecznymi specjałami to tylko niektóre z atrakcji jarmarku. Mieszańcy mogli skorzystać także warsztatów zdobienia jajek wielkanocnych oraz lekcji kulinarnych dla dzieci.