W sobotnim meczu z Łotwą, zakończonym zwycięstwem reprezentacji Polski 3:0, Matyjewicz wyszedł w pierwszym składzie i rozegrał całe spotkanie. Przez wielu ekspertów został uznany za jednego z najlepszych zawodników naszej drużyny, który walnie przyczynił się do czystego konta, jakie Polska zachowała w tym starciu.
– Łotysze nie stworzyli prawie żadnego zagrożenia. Mają bardzo wysokich zawodników, ale spokojnie sobie poradziliśmy. Byliśmy formacją nie do przejścia. Ja tej kadrze naprawdę wiele zawdzięczam, daję z siebie wszystko, by wywalczyć awans. Po meczu z Łotwą wszystko jest w naszych nogach. Uważam, że sportowo stać nas na awans, musimy znów zagrać na zero z tyłu, a nasi napastnicy na pewno coś z Serbią strzelą – mówił Matyjewicz zaraz po meczu dla portalu laczynaspilka.pl
Warto zaznaczyć, że Wiktor Matyjewicz do kadry Polski trafił bezpośrednio z tarnowskiego klubu. Swoją karierę piłkarską rozpoczynał jako kilkuletni uczestnik programu Grupa Azoty Start, by po przejściu przez wszystkie szczeble młodzieżowego szkolenia, trafił do pierwszej drużyny III-ligowej Unii Tarnów. Tam, dzięki swoim dobrym występom został zauważony przez skautów reprezentacji Polski i jego kariera nabrała rozpędu.
– Mimo młodego wieku zostałem dostrzeżony grając w Unii Tarnów, w III lidze. Powołanie do reprezentacji Polski U-19 było dla mnie całkowitym zaskoczeniem, ale i szansą na sportową promocję. Udaliśmy się na turniej do Słowenii i tam wypatrzyli mnie skauci klubu z Werony i zaproponowali grę w tamtejszej Primaverze. Oczywiście się zgodziłem – kontynuował dla laczynaspilka.pl Matyjewicz
Polacy zajmują aktualnie pierwsze miejsce w swojej grupie i do rozegrania pozostał im decydujący mecz z reprezentacją Serbii. Spotkanie odbędzie się już jutro o godzinie 14:00 na stadionie w Centrum Treningowym Cracovii w Rącznej.