Pierwszy dzień Igrzysk Sportów Motorowych FIA 2022 nastąpiło oficjalnie otwarte. Spektakularna ceremonia otwarcia odbyła się 26 października wieczorem w Marsylii.
Wszyscy sportowcy, którzy będą reprezentować swoją ojczyznę podczas drugiej edycji multidyscyplinarnego wydarzenia, pojawili się w MuCEM, Muzeum Cywilizacji Europejskiej i Śródziemnomorskiej w dzielnicy Starego Portu. Do Marsylii zjechało 463 sportowców z 72 krajów. W najbliższych dniach będą rywalizować w 16 dyscyplinach.
W drugi dzień fenomenalnie zaprezentował się nasz duet w Karting Slalomie. Emilia Rotko i Karol Król uzyskali dwa najlepsze czasy przejazdów na obu nitkach toru i jako załoga awansowali do najlepszej szesnastki z pierwszego miejsca. – Na początku trochę się obawiałam, ale już po pierwszym przejeździe treningowym poczułam, że jest dobrze. Nie potrąciłam żadnych pachołków, a inne zespoły sporo na tym traciły. Nasza strategia zakładała, że pojedziemy szybko, ale spokojnie. Udało się zaliczyć czyste przejazdy i przy tym świetnie się bawić – podsumowała Emilia Rotko.
- Lewy tor bardzo mi się podobał. Uzyskałem drugi czas i wiem, co mogłem zrobić lepiej. Na drugiej nitce były drobne błędy, ale gokart miał też trochę mniej mocy. Mimo to trzeci wynik w grupie dał nam z Emilią dwa pierwsze miejsca sumy przejazdów, a to świetna wiadomość - wtórował swojej koleżance Karol Król.
Trzeci dzień na FIA Motorsport Games rozpoczęli kartingowcy. Emilia Rotko i Karol Król Jako pierwsi wjechali na tor do slalomu. Po tym, jak w piątek uzyskali najlepszy wynik, nadzieję na gładkie przejście do ćwierćfinału były duże. Awans w pojedynku z reprezentacją Kosowa udało się wywalczyć, ale nie obyło się bez problemów.
- Przed drugim przejazdem był duży problem z akumulatorami naszych elektrycznych kartów. Brakowało naładowanych baterii, a przy braku mocy nie mogłem obracać wózka przy dużej prędkości. Różnica czasów między dwoma moimi przejazdami to prawie 20 sekund. Na szczęście wszyscy mierzyliśmy się z tym samy problemem i wywalczyliśmy awans – powiedział Karol Król.
Ze względu na problemy techniczne organizatorów, ćwierćfinał został przełożony na niedzielny poranek. Polacy o 8:00 zmierzą się z duetem Ukrainy. – Obserwowałam ich przejazdy. Są szybcy, ale popełniali dotąd błędy i strącali słupki. To wymagający przeciwnik, ale my chcemy zdobyć medale, więc walczymy i dajemy z siebie wszystko – dodała Emilia Rotko.
Czwarty dzień FIA Motorsport Games rozpoczął się wczesnym rankiem od ćwierćfinałowych pojedynków w karting slalomie. Emilia Rotko i Karol Król jechali jak z nut i pewnie pokonali duet z Ukrainy. W półfinale przyszło im się zmierzyć z Belgami. Po pierwszych dwóch przejazdach rywale mieli cztery sekundy przewagi, ale koncertowa jazda Króla dała Polsce przewagę 10 sekund przed ostatnim pojedynkiem. Niestety naszej zawodniczce w czasie jazdy odsunął się fotel, przez co wypadła z toru i straciła sporo czasu. Belgowie wygrali różnicą jednej sekundy.
- Zgłosiliśmy to oczywiście sędziom, bo karty dostarczali organizatorzy i sami nie mogliśmy w nich nic zmieniać. Powiedzieli jednak, że sobie wymyślamy i próbujemy oszukiwać. W pojedynku o trzecie miejsce z Estończykami problem powrócił zarówno u nas, jak i naszych rywali. Wówczas sędziowie zajęli się sprawą i powtórzyli nasz bieg. Niestety było już za późno na weryfikację półfinału – przyznała Rotko.
Walka o trzecie miejsce była zacięta, ale mimo wielu emocji, niepewności i przedłużającego się oczekiwania, nasi młodzi zawodnicy zachowali zimną krew. Tor pokonywali w doskonałym tempie i praktycznie bez błędów. Po ostatnim przejeździe Karola Króla w górę powędrowały ręce całej polskiej drużyny, która kibicowała duetowi kartingowców. Ich osiągnięcie jest o tyle wyjątkowe, że w Polsce tylko jeden klub szkoli zawodników do startów w slalomie, podczas gdy w Belgii i Niemczech (krajach finalistów) jest ich mnóstwo.
- Radość jest ogromna, bo choć chcieliśmy oczywiście walczyć o medale, nie spodziewaliśmy się przed wyjazdem, że będziemy tak konkurencyjni. Nasze umiejętności okazały się wystarczające, by wygrywać z krajami, które w karting slalomie rozdają karty na całym świecie. To wielka satysfakcja – przyznał Karol Król.
Przed trzema laty, podczas I Igrzysk Sportów Motorowych w Rzymie, Polacy wywalczyli jeden srebrny medal w GT. Sięgnęli po niego Artur Janosz i Andrzej Lewandowski. Start w Marsylii przyniósł dwa brązowe medale, czwartą lokatę Karola Basza i Marcina Jedlińskiego oraz świetny występ kwartetu w karting endurance (dopóki mieli do dyspozycji swój początkowy kart). Biało-czerwoni zaznaczyli swoją obecność wśród 72 nacji z całego świata i z pewnością nabrali apetytu, bo większość zawodników zapowiedziało już wytężone treningi i jeszcze lepsze przygotowania do kolejnej edycji Igrzysk Sportów Motorowych FIA za dwa lata w Walencji.