Wynik spotkania szybko otworzył Dmitrii Zhitnikov, a błyskawicznie na to trafienie odpowiedział Paweł Podsiadło. Początek należał jednak do drużyny gości, która z łatwością zdobywała bramki – po niespełna 4 minutach mieliśmy 1:4.
Gdy w 5. minucie tablica wyników wskazywała wynik 2:5, o czas dla swojego zespołu zaskakująco wcześnie poprosił trener Tomasz Strząbała. Jego wskazówki okazały się skuteczne – gra stała się zdecydowanie bardziej wyrównana.
Po upływie 10 minut zespół z Płocka ponownie zaczął przejmować inicjatywę. Po kwadransie gry Wisła Prowadziła już 5 bramkami [5:10]. Tarnowianie z całych sił próbowali odrabiać straty, jednak stawiani w roli zdecydowanego faworyta rywale skutecznie im to uniemożliwiali.
Zespoły mocno pracowały w defensywie, czego odzwierciedleniem był fakt, że od 15., aż do 25. minuty udało im się rzucić zaledwie po 2 bramki. Na nieskuteczność w ataku swoich podopiecznych postanowił zareagować trener drużyny gości, Xavier Sabate, prosząc o czas.
Przez kolejne minuty różnica bramek jednak ani drgnęła, a na niespełna półtorej minuty przed końcem pierwszej części spotkania o czas po raz drugi poprosił trener gospodarzy. Chwila rozmowy z zawodnikami nie wpłynęła jednak na różnicę bramek – pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 11:16.
Po zmianie stron Wisła Płock szybko podwyższyła swoje prowadzenie do 7 bramek różnicy. Tarnowianie po chwili odzyskali koncentrację i gra ponownie się wyrównała. Po trafieniach Keisuke Matsuury i Jakuba Sikory tarnowianom udało się odrobić część start – w 37. minucie mieliśmy 15:20. Goście nie pozwolili jednak tarnowianom nabrać większego rozpędu i 2 minuty później ponownie prowadzili różnicą 7 trafień.
W 41. Minucie zespół z Płocka miał nad rywalem przewagę już ośmiu bramek [15:23] – w tym momencie na ostatni czas dla swojej drużyny zdecydował się trener Strząbała. Drużyna z Płocka na kwadrans przed ostatnim gwizdkiem prowadziła już jednak różnicą 10 trafień [16:26] i losy spotkania były w zasadzie przesądzone.
Do końca meczu zawodnicy Wisły zdecydowanie dominowali na boisku. Tarnowianie jednak nie składali broni i do ostatniego gwizdka walczyli o każdą piłkę. Mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 23:35.
Grupa Azoty Unia Tarnów – Orlen Wisła Płock [11:16]
Unia: Małecki, Bartosik – Sikora 5, Minotskyi 5, Podsiadło 4, Zahirović 2, Kowalik 2, Matsuura 2, Sanek 1, Małek 1, Yoshida 1, Pinda, Kasahara, Wątroba, Słupski, Mrozowicz
Wisła: Pilipovic, Witkowski – Lucin 8, Serdio 4, Sroczyk 4, Piroch 4, Zhitnikov 3, Daszek 3, Krajewski 3, Dawydzik 2, Perez 2, Kosorotov 2, Sarmiento, Susnja, Mihić, Terzic