O włos od tragedii. Wjechał pod pociąg i wyszedł z opresji bez szwanku
O wielkim szczęściu może mówić 21-letni mieszkaniec powiatu tarnowskiego, po tym jak samochód którym jechał zderzył się z pociągiem.
Mężczyzna jechał osobowym peugeotem przez miejscowość Zborowice, od Pławnej, w kierunku drogi wojewódzkiej numer 981.
Jak wynika ze wstępnych ustaleń, nie zastosował się do znaku STOP i zignorował „krzyż św. Andrzeja”, na znajdującym się na trasie jego przejazdu niestrzeżonym ale oznakowanym, przejeździe kolejowym, wjeżdżając na tory w momencie kiedy znajdował się tam pociąg osobowy relacji Muszyna-Kraków Główny.
Cud sprawił, że skończyło się jedynie na uszkodzeniu pojazdów i ani kierowca peugeot ani żadna osoba z załogi czy pasażerów pociągu nie ucierpiała.
Na miejscu pracowali policjanci z Ciężkowic oraz tarnowskiej drogówki. Czynności które wykonali, w tym oględziny, zabezpieczone ślady, dowody, zapisy monitoringu oraz przesłuchania świadków, pozwolą wyjaśnić dokładny przebieg i przyczyny zdarzenia. Postępowanie w tej sprawie prowadzone jest w Komendzie Miejskiej policji w Tarnowie.
Zdjęcia: KM PSP w Tarnowie.