- Ten wernisaż jest wyjątkowy, bo przede wszystkim to niezwykłe prace pani Lucji Radwan. Artystka, tuchowianka z urodzenia, mieszkanka Austrii. Nieczęsto bywa tutaj, w Tarnowie, w związku z tym jest to wyjątkowa okazja, żeby można było podziwiać jej prace, a prace są na prawdę wyjątkowe. Przede wszystkim są to akwarele, które odkrywają przed nami podziemny świat jaskiń – przedstawił dyrektor Muzeum Okręgowego w Tarnowie, Kazimierz Kurczab.
Tematyka prac artystki opiera się o ukazywanie piękna i wyjątkowości jaskiń. Miejsca te, pomimo przekształcania przez ludzkie ręce, Lucja Radwan postanowiła uwiecznić jako dziewicze, nienaruszone dzieła natury.
- W pracach pani Lucji niesamowite jest to, że ona łączy naturę ze sztuką, czyli to, co kochamy najbardziej. Czyli to, co jest piękne w naturze i troszeczkę przekształcone przez oko artysty. Jej się udaje to wyjątkowo. Jestem naukowcem, jestem geologiem i patrzę na to troszeczkę poprzez pryzmat nauki i odzwierciedlenia tego, co jest rzeczywiście w naturze i odnajduję wiele elementów, zwłaszcza w pracach wykonanych tuszem, takich dosłownie oddających niezwykłą szatę naciekową jaskiń, a w pracach wykonanych akrylem i w oleju odnajduję wiele fantazji, co bardzo mnie cieszy! - Mówiła Magdalena Sidorczuk z Muzeum Geologicznego Państwowego Instytutu Geologicznego w Warszawie.
Malarka w wyjątkowy sposób wykorzystuje artystyczny przywilej tworzenia. W swojej sztuce uwiecznia pierwotne piękno przyrody, nie zaznaczając w tym destrukcyjnego udziału człowieka. Dodatkowo należy podkreślić, że robi to w oryginalnym stylu.
- Lucja zaprezentowała technikę, którą sama wypracowała. To jest rysunek piórkiem. Te czarno-białe prace, które tutaj widzimy, ona maluje piórkiem i tuszem. Jej technika polega na tym, że maluje niewielkimi kółeczkami. Mało kto tak wykonuje te prace. Oprócz tego mamy kilkanaście obrazów wykonanych techniką olejną i techniką akrylu. Wszystkie prace, według mnie, są bardzo takie nowatorskie. Mówię to dlatego, że nie tylko temat ale i sposób malowania. Ona malowała akwarelami na początku głównie naturę po to, żeby upiększać, ulepszać to, co ludzie psują i to dla mnie jest takie clou, podsumowanie całej jej twórczości - zaznaczyła kurator wystawy, Bożena Szczupak.
Mimo, że wernisaż przyciągnął bardzo wielu znamienitych gości ze świata nauki i sztuki, na uroczystym otwarciu zabrakło samej autorki, która ze względów zdrowotnych nie mogła być obecna na wydarzeniu. Przybyłych do muzeum powitała napisanym listem.