Rząd premiuje emerytów i rencistów, wypłacając im co roku wiosną 13 emeryturę. To świadczenie zapisane jest w ustawie. W tym roku wyniosło 1338,44 zł brutto, czyli 1217,98 zł na rękę.
To pieniądze, które trafiają nie tylko do emerytów, bo należą się każdemu, kto pobiera:
- emeryturę,
- rentę,
- nauczycielskie świadczenie kompensacyjne,
- świadczenie Mama 4 plus,
- świadczenie przedemerytalne lub zasiłek przedemerytalny,
- renty inwalidzkie wojenne/wojskowe.
Bardzo podobne zasady obowiązują przy wypłacaniu 14 emerytury. Zasadnicza różnica między świadczeniami polega na tym, że „czternastka” nie jest zapisana w ustawie. Po raz pierwszy została wypłacona w 2021 roku i zgodnie z zapowiedziami polityków miała wejść na stałe do kalendarza wypłaty świadczeń.
Pod koniec ubiegłego roku były już minister finansów ogłosił, że jednak było to działanie jednorazowe. Jako że w polityce nie ma nic pewnego, więc dla odmiany premier poinformował, że w 2022 r. „czternastka” będzie. Potwierdziła to niedawno Marlena Maląg, minister rodziny i polityki społecznej.
Wypłata spodziewana jest jesienią. Najpewniej w listopadzie.
„Czternastka” od „trzynastki” różni się także tym, że nie każdy z uprawnionych otrzymuje pełna kwotę. Na 1338,44 zł brutto mogą liczyć tylko osoby, których świadczenia nie przekraczają 2900 zł brutto. Jeżeli ktoś otrzymuje więcej, to dodatkowe świadczenie jest pomniejszane w myśl zasady: złotówka za złotówkę.
Jednak – jak donosi „Gazeta Wyborcza” – w tym roku ma być inaczej. Rząd chce zmienić próg przychodowy. Planuje, że będzie ona wynosiła nie 2900 zł jak przed rokiem, ale 3100 zł brutto. A to oznacza, że więcej osób otrzyma pełną „czternastkę”.
„Dodatkowe pieniądze dostanie ok. 9 mln emerytów i rencistów (ok. 7,8 mln osób otrzyma pełną kwotę, a blisko 1,2 mln osób będzie miało zmniejszone świadczenie)” – wyliczyła GW.