Życie, także to policyjne pisze czasem zaskakujące scenariusze. Ostatnio patrol z komisariatu Tarnów-Zachód zatrzymał noszących to samo imię i nazwisko cyklistów, jadących po skończonej pracy u tego samego pracodawcy, na takich samych motorowerach, tyle tylko że po pijanemu.
Policjanci strzegący tego popołudnia bezpieczeństwa na terenie gminy Tarnów, jadąc ul. Brzozową w Zgłobicach natknęli się na dwóch motorowerzystów. I pewnie nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie osobliwe zachowanie kierowców. To właśnie ono przykuło uwagę mundurowych, obserwujących zachowanie mężczyzn na kilkusetmetrowym odcinku gminnej drogi.
Mieszkańcy gminy Pleśna jechali mało stabilnie, jakby mieli problem z utrzymaniem równowagi, raz gęsiego, to znów obok siebie, zajeżdżając sobie nawzajem drogę. Niebezpiecznej jeździe położyli kres mundurowi, zatrzymując obu mężczyzn do kontroli. Po wylegitymowaniu okazało się, że obaj noszą to samo imię i nazwisko, są kuzynami i mieszkają po sąsiedzku, w jednej wiosce. Niestety od obydwu czuć było również zapach alkoholu. Badania krewniaków nie pozostawiły żadnych złudzeń - obaj byli nietrzeźwi i obaj mieli w organizmie niespełna promil alkoholu.
Nawet nie zaprzeczali, że pili alkohol. Z rozbrajającą szczerością przyznali, że wracają do domu z pracy, po zakończeniu której wypili sobie na szybko po dwa piwa. Spierali się jedynie o to, który zajechał drogę drugiemu, co zwróciło uwagę mundurowych i ostatecznie doprowadziło do ich zatrzymania.
Krewniacy odpowiedzą za jazdę na podwójnym gazie. Obu grozi kara pozbawienia wolności do dwóch lat i trzy letni zakaz prowadzenia pojazdów,sankcja na rzecz Funduszu Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej w kwocie przynajmniej 5000 zł, a także grzywna.