Kredyty walutowe we frankach szwajcarskich swego czasu cieszyły się ogromną popularnością wśród polskich kredytobiorców. Działo się tak nawet mimo tego, że były one związane z dużym ryzykiem walutowym i w konsekwencji - nagłym wzrostem wysokości spłacanych przez konsumentów rat. W 2015 okazało się jednak, że w umowach kredytowych i materiałach reklamowych banki niedostatecznie informowały swoich klientów o ryzyku. Co w związku z tym mogą zrobić kredytobiorcy? Jakie mają możliwości w sądowej walce z bankami?
Kredyty frankowe. Czemu umowy w oparciu o franka szwajcarskiego stały się tak popularne wśród konsumentów?
O kredytach frankowych zrobiło się głośno przede wszystkim ze względu na - jak okazuje się z dzisiejszej perspektywy, zwodnicze - atrakcyjne warunki finansowe. Ze względu na sposób obliczania poszczególnych rat kredytu w oparciu o kurs franka szwajcarskiego, wówczas jawiły się jako rozwiązanie tańsze i bezpieczniejsze. Wszystko brało się z przekonania o dużej stabilności szwajcarskiej waluty.
Popularność kredytów we frankach wynikała jednak nie tylko z przekonania konsumentów oraz przekazywanych między nimi informacji. Duży wpływ na nią miały również działania marketingowe prowadzone przez banki. Przed 2015 w telewizji, radiu, internecie i prasie mnóstwo było reklam zachęcających do pożyczania pieniędzy właśnie w tej walucie. Konsultanci zwykle nie informowali też dostatecznie o ryzyku związanym z ewentualnymi skokami kursu franka, skupiając się raczej na jego stabilności. Wszystko to sprawiło, że na kredyty frankowe decydowało się wielu konsumentów.
Krach na rynku kredytów frankowych. Czemu w 2015 raty kredytów hipotecznych we franku szwajcarskich tak wzrosły?
Osoby z kredytem hipotecznym w walucie obcej nie skarżyły się na złą kondycję domowych budżetów - wręcz przeciwnie, ich raty często rzeczywiście okazywały się niższe w porównaniu do tych, które musiałyby spłacać, zaciągając kredyt w polskiej walucie. Wszystko jednak zmieniło się w 2015. 15 stycznia tego roku szwajcarski bank centralny w odpowiedzi na osłabienie euro ogłosił, że rezygnuje z polityki obrony minimalnego kursu franka względem euro.
To doprowadziło do zdecydowanej reakcji inwestorów na światowych rynkach, a wskutek tego wartość waluty względem innych znacząco się umocniła. Panika na rynkach sprawiła rzecz jasna, że rata kredytu we frankach bardzo wzrosła. Klienci z kredytami frankowymi znaleźli się w bardzo trudnej sytuacji - każdego miesiąca musieli spłacać bankowi co najmniej kilkaset złotych więcej. Kolejny cios przyniosła pandemia i wynikające z niej zawirowania gospodarcze.
Wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie kredytów frankowych. Co oznaczają dla kredytobiorców?
Ze względu na to, że w umowie kredytu banki niedostatecznie informowały o ryzyku charakterystycznym dla kredytu frankowego, po podwyższeniu rat konsumenci szybko zdecydowali się na walkę w sądzie. Ta, ze względu na brak szczegółowych regulacji i spraw precedensowych, była mocno skomplikowana. Wiele spraw trafiło zatem przed Trybunał Sprawiedliwości UE. Zdecydowana większość jego orzeczeń mówiła jasno, że konsument zaciągający kredyt musi być jasno poinformowany o ryzyku. Jeśli bank zaniedbał tego obowiązku, sądy mogą więc orzekać o nieważności takiej umowy.
Różnica wysokości wypłaconego kredytu w PLN i salda w CHF. Gdzie szukać skutecznej pomocy dla frankowiczów?
Osoby spłacające kredyt frankowy na szczęście nie są pozbawione środków w walce o poprawę swoich warunków finansowych. W ostatnich latach wielu prawników wręcz wyspecjalizowało się w sprawach toczonych między bankami, a frankowiczami. W większości przypadków ich żądania sprowadzają się do:
- zniesienia zależności wysokości rat od kursu franka szwajcarskiego;
- zwrotu środków stanowiących nadpłatę w stosunku do kwoty, którą kredytobiorca spłaciłby, biorąc kredyt w PLN;
- obniżenia salda zadłużenia, na które składają aktualnie spłacane raty;
- zezwolenia na to, by kredyt we frankach był spłacany na korzystnych warunkach według wskaźnika LIBOR.
W niektórych sytuacjach możliwe jest ponadto całkowite unieważnienie umowy zawartej z bankiem, co daje kredytobiorcy "czystą kartę". Jest to możliwe między innymi dzięki obecności w umowach niedozwolonych klauzul - np. zmiennego oprocentowania czy indeksacyjnych.
Bank Millennium, PKO BP, Getin Bank i wiele innych. Przed polskimi sądami toczy się wiele spraw. Co uzyskują kredytobiorcy?
Jak widać, możliwości konsumentów spłacających kredyt we franku szwajcarskim są całkiem duże. Nic dziwnego, że rośnie liczba postępowań sądowych o unieważnienie lub przewalutowanie kredytu we frankach. Co ważne, tego typu sprawy bardzo często kończą się w sposób bardzo korzystny dla kredytobiorców. Sektor bankowy w większości przypadków musi więc przystać na żądania frankowiczów. Jeśli więc walutowe zawirowania ostatnich lat niekorzystnie odbiły się na kondycji twojego domowego budżetu, powinieneś pamiętać, że masz możliwość skutecznej walki o swoje prawa na drodze sądowej.