„Najbliższe dni w pogodzie upłyną pod znakiem silnego i porywistego wiatru, intensywnych opadów deszczu, lokalnych burz oraz znacznych wahań ciśnienia. Na Wybrzeżu kolejny raz będziemy obserwować niszczycielski sztorm oraz przekroczone stany alarmowe na morskich stacjach wodowskazowych” - ostrzega Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Powodem jest niż nazwany Dudley.
Groźnie zacznie się robić już dziś (środa 16 lutego). Synoptycy przewidują, że późnym wieczorem niż zacznie stopniowo ogarniać Polskę. Nadejdzie o północy, a głównym zagrożeniem będzie bardzo silny wiatr. „Ponadto z niżem tym związany będzie układ frontów atmosferycznych przemieszczający się z zachodu na wschód. Układ ten przyniesie początkowo intensywne opady deszczu, głównie na północy kraju, a później również burze” - alarmuje IMGW.
Intensywne opady oznaczają, że podniesie się poziom wód w północnej i centralnej Polsce. To groźne, bo już teraz wody w rzekach jest dużo, a kolejne opady mogą skutkować przekroczeniem stanów ostrzegawczych.
Będzie wiało
Wiatr (zachodni i południowo-zachodni) najsilniejszy będzie nad morzem. Jego średnia prędkość wyniesie od 40 do 50 km/h, ale Dudley ma mieć jeszcze większą moc, bo w porywach może dojść do 100 km na godzinę. Na zachodzie ma być spokojniej, ale nieznacznie. Porywy wiatru przewidywane są na 95 km/h. „Na pozostałym obszarze wiatr w porywach będzie osiągał od 65 km/h do 85 km/h. W nocy nadal spadać będzie ciśnienie, na północy spadek ten będzie gwałtowny, nawet o 20 hPa w ciągu 12 godzin” - informują eksperci.
Niestety środa nie będzie jedynym dniem z kiepską pogodą, bo w czwartek Dudley będzie podążał na wschód. Silny wiatr nadal będzie odczuwalny w całym kraju. „Najsilniejsze porywy wiatru wiał towarzyszyć będą przelotnym opadom deszczu oraz lokalnym burzom. Zachodni będzie wiatr ze średnią prędkością do 40 km/h, nad morzem do 55 km/h. Natomiast w porywach wiatr osiągać może od 80 km/h do 100 km/h, na Wybrzeżu nawet to 110 km/h” - zapowiada IMGW.
To nie koniec
Najmocniej popada w południowo-wschodniej części Polski. W Karpatach i Tatrach spodziewany jest śnieg. Ma być jednak ciepło, bo w czwartek maksymalna temperatura ma wynosić od 6 do 8 stopni Celsjusza (wschód i północ) do 12 stopni na południowym zachodzie.
Wietrzna pogoda towarzyszyć nam będzie aż do soboty, kiedy nad Bałtykiem będzie się przemieszczał kolejny płytki ośrodek niżowy. Najsilniejszy wiatr prognozowany jest nad morzem, choć w sobotę również w centrum i na południu kraju nie można wykluczyć porywów wiatru osiągających do 110 km/h” - oceniają synoptycy.