- Mamy taką sytuacje, że z jednej strony została podwyższona dobokaretka, czyli wycena tej dobokaretki, natomiast w większości kraju jeżdżą zespoły w okrojonych składach dwuosobowych i prawdopodobnie tutaj jest ten szczegół, że obliczono to na zespoły dwuosobowe, nie trzyosobowe – tak jak było to w Tarnowie. Tarnów był dotychczas - można powiedzieć - taką perełką w skali kraju, gdzie rzeczywiście te zespoły najdłużej się utrzymały, te trzyosobowe - wyjaśniał Krzysztof Krzemień z tarnowskiego pogotowia.
Okrojenie załóg karetek dotyczy tych, które oznaczone są jako podstawowe. Takich na 13 zespołów ratownictwa medycznego jest aż 10 w tarnowskim pogotowiu. W jednym z nich nadal pracuje trzy osoby, bo do medyków dołożono kierowcę karetki. Taki ambulans stacjonuje przy al. M. B. Fatimskiej i dysponowany jest tam, gdzie dwóch medyków mogłoby mieć sporo problemów przy udzielaniu pomocy np. przy zdarzeniach w blokach, gdzie nierzadko pacjenta trzeba znieść do karetki.
- Wszyscy ratownicy zachowali pracę. Tutaj nie ma mowy o żadnych zwolnieniach - dodawał Krzemień.
Za to praca, którą wykonują może być trudniejsza.
- Miejmy nadzieję, że to nie będzie miało wpływu. Jeżeli cała Polska sobie radzi to i my sobie poradzimy - zapewniał Krzysztof Krzemień.
Przepisy o dwuosobowej obsadzie karetek typu "P" funkcjonują w kraju od 15 lat. Mimo to tarnowscy medycy mają nadzieję, że ich szefowie znajdą środki na to, by w ambulansach znów jeździła trzyosobowa załoga. To koszt około od 3 do 4 milionów złotych.
- Wiadomo, im więcej rąk do pracy, tym praca jest lepsza. My mamy zapewnienia i ze strony dyrekcji i ze strony Starostwa Powiatowego w Tarnowie, pana starosty, że jeżeli tylko takowe środki finansowe się znajdą, aby te zespoły wzmocnić kolejnym ratownikiem, kolejną osobą, to takowe czynności zostaną podjęte i wykonane - tłumaczył rzecznik prasowy tarnowskiego pogotowia.
Przypomnijmy, że od 1 lutego czterem karetkom z tarnowskiego pogotowia wydłużona czas pracy do 24 godzin. W związku z tym wszystkie trzynaście zespołów ratownictwa medycznego z tarnowskiej stacji będzie pracować całą dobę. Takie zarządzenie obowiązywać ma do końca lutego.