„Mazurek Dąbrowskiego” powstał w 1797 roku, a od 1927 r. oficjalnie jest hymnem Polski. Trzeba wyjaśnić, że jego obecna wersja znacznie różni się od rękopisu Józefa Wybickiego, który stworzył pieśń dłuższą i z innym układem zwrotek. Właśnie na kanwie oryginału kilka miesięcy temu Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego rozpoczęło prace nad zmianą hymnu.
Najważniejszą modyfikacją miało być przestawienie zwrotek. Druga („Przejdziem Wisłę, przejdziem Wartę”) miała być trzecią, a ta („Jak Czarniecki do Poznania”) miała stać się drugą. Ministerstwu chodziło o przywrócenie w hymnie chronologii zdarzeń, która była ujęta w oryginale.
„Do zmiany kolejności zwrotek raczej jednak nie dojdzie, bo ustawa prawdopodobnie trafi do kosza” – informuje teraz „Rzeczpospolita”, chociaż samo ministerstwo zapewnia, że ustawa nadal znajduje się w wykazie prac legislacyjnych rządu. Mimo to, opierając się na własnych źródłach, dziennik podaje, że projekt ustawy „pójdzie do kosza” i zostanie opracowany nowy projekt.
Dlaczego tak się ma stać? Zdecydowały o tym opinie ekspertów służących radą resortowi i nie chodzi o prace nad hymnem. Projekt ustawy obejmuje znacznie więcej zagadnień i dotyczy generalnie symboli narodowych. Specjaliści od heraldyki postulowali przywrócenie Chorągwi Rzeczypospolitej, którą ma się posługiwać prezydent kraju. Chcieli także zmian i uregulowania barw w godle i wyglądzie znajdującego się w nim orła. Ministerstwo wzięło to pod uwagę, ale w sposób krytykowany przez heraldyków. Nie zgadzają się np. na pomysł wprowadzenia dwóch rodzajów flagi. „[…] biało-czerwoną, określaną jako „narodowa", oraz „państwową" z herbem. Tej ostatniej miałyby używać urzędy” – podaje dziennik.