Zdjęcia i nagrania z tego wydarzenie obiegły całą Polskę. Pokazywały je najważniejsze portale internetowe i stacje telewizyjne. To były pierwsze dni września, kiedy ujawniono nagrania, na których goły mężczyzna chodzi po ulicach Świdnicy na Dolnym Śląsku. Na miejsce została wezwana policja i zaczęła poszukiwania mężczyzny. Był widziany w rejonie ulic Rolniczej, Kilińskiego i Kopernika. Odwiedził także osiedlowy sklepik. Wszystko nagrali świadkowie. W końcu mundurowym udało się zatrzymać mężczyznę i przekazać rodzinie. Szybko tez okazało się, że 38-latek był pijany. Miał około 2,5 promila alkoholu w organizmie.
Szok, prokurator
Nie to jednak było w tej sprawie najbardziej bulwersujące. Na jaw wyszło, że zachował się tak Maciej W., od 2016 roku prokurator Prokuratury Rejonowej w Świdnicy. „Był to prokurator pełniący służbę w jednej z jednostek okręgu świdnickiego, przebywający w tym momencie na urlopie” – przyznał we wrześniu Tomasz Orepuk, z Prokuratury Okręgowej w Świdnicy, a dzień później głos zabrała Prokuratora Krajowa. „Prokurator Prokuratury Rejonowej w Świdnicy, którego dotyczą doniesienia medialne, został niezwłocznie zawieszony w czynnościach służbowych, a rzecznik dyscyplinarny wszczął postępowanie wyjaśniające w sprawie uchybienia przez niego godności urzędu” – powiedział dziennikarzom Łukasz Łapczyński, rzecznik prasowy PK.
Maciej W. pracę w prokuraturze zaczął w 2011 r. Najpierw w Wałbrzychu, a następnie w Świdnicy. Dotychczas nie było zastrzeżeń do jego pracy i zachowania. Łapczyński dodał, że zgodnie z prawem, karą dyscyplinarną dla prokuratora może być upomnienie, nagana, obniżenie wynagrodzenia zasadniczego, kara pieniężna, usunięcie z zajmowanej funkcji, przeniesienie na inne miejsce służbowe lub wydalenie ze służby prokuratorskiej.
Kara
Już wiadomo, jak śledczy został ukarany. Najpierw został zawieszony w czynnościach służbowych, a jego pensję obniżono o 30 procent. To jednak nie zakończyło sprawy i jak podała „Gazeta Wyborcza”. Izba Dyscyplinarna zaostrzyła sankcje i wynagrodzenie Macieja W. obniżono o 50 procent.
Wybryki
Co ciekawe, wyszło na jaw, że wrześniowe wybryki nie były jedynymi na koncie prokuratora. Dziennikarze ujawniają, że rzecznik dyscyplinarny zarzucił śledczemu, że w 2019 r. wtargnął niezaproszony do restauracji. Odbywało się tam pozasłużbowe spotkanie policjantów ze Świdnicy. Maciej W., będąc pod wpływem alkoholu, narzucał się policjantce. „Z dokumentów, które poznaliśmy, wynika, że wbrew woli funkcjonariuszki całował ją, obejmował, a także dotknął jej krocza. Miał tym wywołać 'poczucie poniżenia' i 'cierpienie psychiczne" - informują dziennikarze.