W sumie 300 mln złotych znajduje się w programie „Mój elektryk” realizowanym przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. To pieniądze przeznaczone na dofinansowanie na zakup nowych samochodów elektrycznych. Według danych przedstawianych przez Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych, na koniec września w naszym kraju było zarejestrowanych 31 633 elektrycznych aut osobowych, z czego 52 procent stanowiły hybrydy typu plug-in.
Te liczby mają jeszcze wzrosnąć właśnie za sprawą rządowego programu. „Uniknięcie emisji zanieczyszczeń powietrza poprzez dofinansowanie przedsięwzięć polegających na obniżeniu zużycia paliw emisyjnych w transporcie poprzez wsparcie zakupu/leasingu pojazdów zeroemisyjnych” – wyjaśnia cel działania NFOŚiGW zaznaczając, że osoby prywatne wnioski o przyznanie pieniędzy mogą składać już od lipca tego roku do 30 września 2025 r. (chyba że wcześniej fundusz opiewający na 100 mln zł zostanie wyczerpany). Instytucja zaznacza, że pojazdy te nie mogą być wykorzystywane do celów biznesowych. Ale to się już zmienia.
Dla kogo?
Już od 22 listopada wnioski o dotacje będą mogły składać podmioty gospodarcze. Na dotacje przeznaczono 200 mln złotych, a termin zakończenia działania wskazano na koniec września 2025 roku. Co więcej, o pieniądze mogą się ubiegać nie tylko firmy. W warunkach działania wymieniono także:
- jednostki sektora finansów publicznych,
- instytuty badawcze,
- stowarzyszenia,
- fundacje,
- spółdzielnie,
- rolników indywidualnych,
- kościoły i inne związki wyznaniowe oraz ich osoby prawne,
- organizacje religijne.
Jakie pieniądze?
Co do osób fizycznych, to mogą one liczyć maksymalną dotację wynoszącą 18 750 zł lub 27 000 zł w przypadku posiadacza karty dużej rodziny. Cena pojazdu zeroemisyjnego nie może przekroczyć 225 000 zł (nie dotyczy posiadających kartę dużej rodziny).
Przedsiębiorcy mogą otrzymać jeszcze większe pieniądze. Wsparcie zakupu pojazdów kategorii M1 (mające nie więcej niż osiem miejsc oprócz siedzenia kierowcy) wyniesie do 18 750 zł lub do 27 000 zł w przypadku deklaracji średniorocznego przebiegu powyżej 15 tys. km. Maksymalna cena pojazdu to 225 tys. zł.
Co do samochodów kategorii N1 (o masie maksymalnej nieprzekraczającej 3,5 tony) dotacja wyniesie do 20 proc. kosztów kwalifikowanych, ale nie więcej niż 50 000 zł. Drugą opcją jest 30-procentowe dofinansowanie (maksymalnie 70 tys. zł) w przypadku deklaracji średniorocznego przebiegu powyżej 20 tys. km. Są jeszcze kategorie L1e-L7e (motocykle, czterokołowce). W tym przypadku dofinansowanie może wynieść 30 procent, ale do wysokości 4 tys. zł.