- Ksiądz Mariusz został skierowany do pracy w Bochni, do pomocy w parafii w Bochni po tym jak w ubiegłym roku skończyły się wszystkie nałożone na niego kary zarówno tutaj przez organy cywilne jak i kościelne, i został tam skierowany na określonych zasadach, tzn. przy uwzględnieniu tych wszystkich zaleceń, jakie dał Sąd Cywilny i Stolica Apostolska -mówi ks. Ryszard Nowak, rzecznik prasowy biskupa tarnowskiego.
Kuria zapewnia, że zakres pracy duchownego w parafii był ograniczony.
- Pozostawał także pod ciągłą kuratelą, chociażby proboszcza, środowiska kapłańskiego w parafii. Ale kiedy w tym roku ze względu na historię jego życia pojawiły się zapytania, wątpliwości, obawy kierowane przez rodziców do kurii diecezjalnej. Biskup Tarnowski podjął decyzję kierując się dobrem parafii. Decyzja o odwołaniu go z parafii została podjęta 2 tygodnie temu. Po to żeby uspokoić tę narosłą, napiętą sytuację wokół jego osoby, uspokoić także rodziców którzy, no jeżeli mają takie obawy, mimo że jak wspominałem on był tam skierowany na ściśle określonych zasadach, to jednak dla dobra parafii uzasadniona była decyzja o odwołaniu - dodaje ks. Ryszard Nowak.
Dodajmy, że duchowny w 2014 r. został skazany prawomocnym wyrokiem przez Sąd Okręgowy w Tarnowie na karę dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat. Nałożono na niego także dożywotni zakaz pracy związanej z edukacją dzieci i młodzieży, a także 15-letni zakaz zbliżania się i nawiązywania kontaktu z ofiarą. Do procesu ostatecznie nie doszło, ponieważ na etapie śledztwa podejrzany przyznał się do winy.