Informacja w sms-ie może zaskoczyć i zdenerwować. „Na dzień 21.09 zaplanowano odłączenie energii elektrycznej. Prosimy o uregulowanie należności.” - czytamy w wiadomości. Podany jest także link z nazwą dostawcy prądu. Wiele osób może potraktować to jako ostateczne ostrzeżenie i kliknąć w adres internetowy. A to duży błąd.
Nadawcą sms-a ma być firma Energa, ale nie ma ona nic wspólnego z takim działaniem. W wydanym właśnie komunikacie przyznaje, że otrzymuje od klientów informacje o takich wiadomościach. Nazywa jest wprost „podejrzanymi”. „Energa prosi o zachowanie ostrożności i przestrzeganie prostych zasad bezpieczeństwa teleinformatycznego.” - komunikuje spółka.
Zauważa, że termin podany termin odłączenia energii jest krótki, a dodatkowy niepokój ma wzbudzić informacja o zaleganiu klienta z płatnościami. „W związku z tym spółka podkreśla, że nigdy nie podaje w wiadomościach sms daty odłączenia, nie przekazuje też tą drogą jakichkolwiek linków.”- wyjaśnia energetyczna spółka.
Zamieszczanie linków w wiadomościach jest znanym działaniem oszustów. Wykorzystują oni zaskoczenie i łatwowierność adresatów, którzy klikają w odnośniki, a to może skończyć się utratą pieniędzy. „Dlatego otrzymując podobne sms’y, należy w pierwszej kolejności zweryfikować nadawcę, najlepiej poprzez kontakt z infolinią pod numerem 555 555 555, a przede wszystkim nie klikać w jakiekolwiek odnośniki. Może to być próba wyłudzenia pieniędzy bądź kradzieży danych z urządzenia.”- ostrzega Energa.
Dodaje jednocześnie, że na stronie internetowej Energi Operatora znajduje się lista miejsc, w których spółka planuje w najbliższym czasie wyłączenia prądu związane z konserwacją bądź modernizacją sieci. Takie same narzędzia stosują wszyscy działający w Polsce dostawcy prądu.