- My wiemy i monitorujemy sytuację na Podkarpaciu, gdzie w tej chwili jest 35 ognisk tej choroby. Słupiec, to jest ta miejscowość gdzie stwierdzono ASF - Afrykański Pomór Świń, graniczy bezpośrednio z miejscowościami, w których na terenie Podkarpacia wystąpiła ta choroba. Spodziewaliśmy się tego, że to prędzej czy później może nastąpić. Natomiast okręg zapowietrzony w Słupcu w tym momencie jeszcze nie był wyznaczony, natomiast wyznaczony był okręg zagrożony - mówi Jacek Janas, powiatowy lekarz weterynarii w Dąbrowie Tarnowskiej.
Drugie ognisko Afrykańskiego Pomoru Świń w regionie dąbrowskim pojawiło się zaledwie kilka dni po poprzednim.
- Pobraliśmy próby i wczoraj rano otrzymaliśmy potwierdzenie drugiego dodatniego wyniku i od razu zostało wdrożone takie samo postępowanie, czyli zlikwidowane wszystkie świnie, przekazane do zakładu utylizacyjnego, gospodarstwo zdezynfekowane no i na tym sprawa również w tym gospodarstwie się kończy - dodaje Jacek Janas.
Jednocześnie w związku z pojawieniem się ogniska wyznaczono strefę zapowietrzoną o promieniu 3 kilometrów oraz zagrożoną w promieniu 10 kilometrów, w której rolników obowiązują obostrzenia i liczne ograniczenia w hodowli zwierząt.
- Niezależnie od tego czy mamy okręg zapowietrzony, czy zagrożony, wszyscy rolnicy muszą przestrzegać zasad bioasekuracji. Te zasady wdrożone właściwie dwa lata temu, kontrole przez nas na bieżąco. Skontrolowaliśmy wszystkie gospodarstwa dwukrotnie już. Kontrole polegały, też na tym, żeby uświadomić rolnikom, jakie braki ewentualnie w zasadach bioasekuracji spełniają - dodaje Jacek Janas.
Tymczasem w regionie tarnowskim, oprócz przypadków Afrykańskiego Pomoru Świń w gminie Skrzyszów nie stwierdzono kolejnych ognisk choroby.
- W tym momencie nie mamy żadnych nowych potwierdzonych ognisk, więc sytuacja wydaję się być opanowana. Cieszymy się z tego powodu, bo już – miejmy nadzieję – najgorsze, co miało być, się wydarzyło. Prowadzimy szkolenie na temat uboju, jak realizować ten ubój na terenie naszej gminy. Powiatowy lekarz weterynarii będzie szkolił, bo z tymi tucznikami, które zostały już wyprodukowane, jest pewien problem, w jakiś sposób rolnicy muszą sobie radzić - mówi Marcin Kiwior, wójt gminy Skrzyszów.
Przypomnijmy, że Afrykański pomór świń jest chorobą wirusową, w której śmiertelność zwierząt sięga nawet 100 procent.