Zakończone właśnie śledztwo to efekt pracy policjantów z Nowej Dęby (województwo podkarpackie). „Funkcjonariusze zatrzymali 17 osób w wieku od 19 do 41 lat. Podejrzani są mieszkańcami trzech powiatów: tarnobrzeskiego, sandomierskiego i mieleckiego.”- wyliczają mundurowi i dodają, że lista popełnionych przestępstw jest długa, bo prokuratura zatrzymanym postawiła aż 102 zarzuty wynikające z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii oraz przepisów kodeksu karnego. „W toku śledztwa, policjanci ustalili, że mężczyźni procederem zajmowali się od około 2 lat.” - dodają policjanci.
Typowa kontrola
Sprawa zaczęła się latem 2020 roku, kiedy patrol policji w Nowej Dębie zatrzymał samochód do kontroli drogowej. To miało być rutynowe działanie, ale okazało się, że w pojeździe mieszkańca powiatu tarnobrzeskiego znaleziono narkotyki. Mundurowi poszli tym śladem i szybko zatrzymali 19-latka z gminy Baranów Sandomierski. „Funkcjonariusze rozpoczęli czynności operacyjne. Ustalili, że kilku mężczyzn rozprowadza narkotyki na terenie przyległych powiatów. Znając ich tożsamość, kolejno ich zatrzymywali.” - zdradza kulisy akcji policja.
Zebrano dowody na to, że mężczyźni m.in. wprowadzili na czarny rynek ponad 6 kilogramów amfetaminy o wartości około 240 tysięcy złotych. Zabezpieczono ponad 1 kilogram marihuany, 600 gramów amfetaminy, ponad 50 tabletek ecstasy, 9 krzewów konopi indyjskich oraz amunicję.
„Podczas przeszukania mieszkań zatrzymanych, śledczy zabezpieczyli wagi elektroniczne, przedmioty służące do porcjowania środków odurzających i ich rozprowadzania.” - informują funkcjonariusze i dodają, że te wszystkie działania doprowadziły do tego, że prokurator wystąpił do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie pięciu z zatrzymanych mężczyzn w wieku 19, 21, 26, 36 i 41 lat. Kolejni pozostali na wolności, ale zastosowano wobec nich inne środki zapobiegawcze.
Wszystkim grozi do 12 lat więzienia.