1076 zabiegów aborcji
Według danych, jakie resort zdrowia przedstawił Polskiej Agencji Prasowej, w 2020 r. 1076 Polek zdecydowało się na przerwanie ciąży. Najwięcej z nich spowodowało podejrzenie zespołu Downa u rozwijającego się płodu. Tylko dwa zabiegi przeprowadzono, wskazując jako powód doprowadzenie do zapłodnienia w wyniku czynu zabronionego.
Najczęstszym powodem wady płodu
191 przypadków aborcji dotyczyło podejrzenia trisomii 21, czyli potocznie mówiąc zespołu Downa. 182 z nich towarzyszyły wady fizyczne. Kolejnych 181 wskazań do przerwania ciąży dotyczyło wady dwóch lub więcej uszkodzeń układów wewnętrznych organizmu dziecka. 159 przypadków wynikało z wykrycia wad jednego układu lub organu. U 88 matek, które zadecydowały o poddaniu się zabiegowi, wykryto płód z podejrzeniem zespołu Patau (trisomia 13) lub zespół Edwardsa (trisomia 18) z współistniejącymi wadami fizycznymi. Choroby te, podobnie jak zespół Downa, charakteryzują się dodatkowym chromosomem 13. i 18. Tę samą przypadłość, jednak bez wad fizycznych, stwierdzono w badaniu 50 płodów. Pozostałe rozpoznania to m.in. zespół Turnera (który również dotyczy patologii chromosomów) oraz zaburzenia genetyczne.
Nowe przepisy dotyczące aborcji
W styczniu br., zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, w Polsce zakazano wykonywania aborcji w sytuacji, kiedy dziecko obarczone jest nieodwracalnym upośledzeniem lub ciężką chorobą. Jedyne dopuszczalne przypadki wykonania zabiegu to ciąża, do której doszło poprzez dokonanie czynu zabronionego tudzież zagrażająca życiu lub zdrowiu matki. Według danych MZ, gdyby w 2020 r. obowiązywały obecne przepisy, legalnej aborcji poddałyby się jedynie 23 z ponad tysiąca kobiet.
Najwięcej zabiegów na Mazowszu
Jak opisuje PAP w swojej publikacji, najwięcej przypadków przerwania ciąży odnotowano w ciągu ub.r. w województwie mazowieckim, gdzie przeprowadzono 239 aborcji. 147 zabiegów wykonano w województwie pomorskim; 123 w śląskim; 112 w łódzkim; 19 w świętokrzyskim; 12 w lubelskim oraz jeden w podkarpackim.