Akt terroru - tak minister zdrowia Adam Niedzielski nazwał atak na punkt szczepień, do którego doszło na początku sierpnia. Kontener stał na Rynku Solnym w Zamościu. Na nagraniu z monitoringu widać, jak w nocy na rowerze podjeżdża tam mężczyzna. Oblewa obiekt jakąś substancją, podkłada ogień i odjeżdża. Do tej pory nie udało się ująć podpalacza, a minister zdrowia wyznaczył 10 tys. zł nagrody za pomoc w jego złapaniu.
Winna jest pszczoła
Właśnie przez zdarzenie w Zamościu teraz policja pilnuje wszystkich takich miejsc w Polsce. Sejm przyjął ustawę, która w większym stopniu zabezpiecza pracowników punktów szczepień i podnosi ich rangę do miana funkcjonariusza publicznego. Tymczasem Andrzej Wnuk, prezydent Zamościa, tłumaczy, dlaczego doszło do podpalenia. Jak mówi – tuż przed atakiem - na Rynku Wielkim w jego mieście kobieta w średnim wieku została użądlona przez pszczołę. „Wystąpił u niej wstrząs anafilaktyczny, który zagrażał jej życiu.” - wyjawia Wnuk „Rzeczpospolitej”.
Na szczęście 50 metrów dalej, na Rynku Solnym, znajdował się punkt szczepień. Tam została zabrana poszkodowana i tam zajęli się nią medycy. Otrzymała leki i czekała na przyjazd karetki. „Sam fakt transportowania kobiety z punktu szczepień do karetki ktoś nagrał telefonem komórkowym i wrzucił do sieci. Filmik z podpisem: 'Zobaczcie, co się dzieje po zaszczepieniu', stał się viralem, a w internecie obejrzały go tysiące osób.” - opisuje Wnuk i narzeka, że nikt nie sprostował tych kłamliwych informacji. „I prawdopodobnie to było powodem ataku na punkt szczepień w nocy z niedzieli na poniedziałek.” - ocenia samorządowiec.
Warszawo, mamy problem
Dodaje, że pokazuje to iż mamy problem z prostowaniem nieprawdziwych informacji pojawiających się w sieci. „Dezinformacja szerzy się na niespotykaną skalę: jak w średniowieczu będziemy za chwilę oglądać stosy, jeśli instytucjonalnie nie zareagujemy.” - kwituje prezydent Zamościa.
Przed tygodniem lubelska policja opublikowała kolejne nagranie, na którym widać podpalacza. Została także uruchomiona specjalna infolinia pod numerem 575 688 507. Można tam zgłosić informacje w sprawie ataku na punkt szczepień. Także anonimowo.