- Po przybyciu na miejsce zdarzenia pierwszych zastępów dokonano rozpoznania terenu mniej więcej w miejscu, w którym mogło dojść do katastrofy. Przy pomocy quadów i samochodów terenowych ratownicy przeprowadzili patrol nie lokalizując żadnej awionetki, ani oznak katastrofy samolotu – relacjonował kpt. Tomasz Wolak, dowódca zmiany JRG-2 w Tarnowie.
Do pomocy w poszukiwaniach wraku zadysponowano też śmigłowiec.
- Na miejsce został zadysponowany Ratownik 6 na prośbę kierującego działaniami ratowniczymi. Dokonał on lotu patrolowego nad ewentualnym miejscem zdarzenia. Nie potwierdził żadnych oznak pożaru bądź katastrofy awionetki – dodawał kpt. Tomasz Wolak, dowódca zmiany JRG-2 w Tarnowie.
Na miejscu oprócz śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego pracowały jednostki Państwowej Straży Pożarnej i miejscowe jednostki OSP, w sumie 6 wozów bojowych. Na miejsce ściągnięto także quady do przeszukania terenu. Oprócz strażaków zadysponowano też karetki pogotowia ratunkowego oraz policję.