To właśnie w miejscu czasowego odosobnienia zastał go policyjny patrol z komisariatu Tarnów-Centrum. Wypity wcześniej alkohol dał mu się mu tak mocno we znaki, że uciął sobie drzemkę, z której wyrwało go dopiero polecenie do natychmiastowego otworzenia drzwi przybytku. Widok mundurowych postawił go na równe nogi.
35-letni mieszkaniec powiatu nie zdążył nic ukraść. Trafił do policyjnego aresztu. Kiedy w poniedziałek wynik alkomatu wskazał wynik 0.0, usłyszał zarzut usiłowania kradzieży z włamaniem. Swoje zachowanie zrzucił na karb nadmiernej ilości wypitego trunku. Niestety nie zwalnia go to z odpowiedzialności za własne czyny. Grozi mu do 10 lat więzienia. Wszystko wskazuje na to, że mężczyzna jest również odpowiedzialny za uszkodzenie tablicy znajdującego się po sąsiedzku banku.