Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama dotacje dla firm
Reklama
Reklama
Reklama

Polskie "Archiwum X". Wyjaśniają zbrodnie sprzed kilkudziesięciu lat

Okrutne, podwójne zabójstwo sprzed 26 lat czy morderstwo pielęgniarki, która z pracy wracała do domu - oto najgłośniejsze sprawy rozwikłane przez policjantów od przypadków beznadziejnych.
Polskie "Archiwum X". Wyjaśniają zbrodnie sprzed kilkudziesięciu lat

Autor: News4Media

Na wstępie zaznaczamy, że policja nie ujawnia, jak dokładnie namierza sprawców przestępstw sprzed lat. Tak szczegółową wiedzę operacyjną trzyma w tajemnicy. Wiadomo jednak, że na nowo analizowane są akta, sprawdzane ślady genetyczne, często ponownie przesłuchuje się świadków. Dlatego rozwiązania niektórych tajemnic opisujemy dość ogólnie. 

Tropią, mimo że sprawy, którymi się zajmują, zostały już dawno pozamykane, a złoczyńców nie udało się odnaleźć. Mowa o policjantach z polskiego "Archiwum X", którzy cały czas pracują nad dawnymi zabójstwami. Kiedy do tych morderstw doszło dekady temu, ówczesnymi metodami kryminalistycznymi nie udało się zgromadzić i dokładnie opisać wszystkich śladów. Ale czasy się zmieniły, a wraz z nimi techniki pracy mundurowych. Dzięki temu policyjne "Archiwum X" co jakiś czas informuje o zatrzymaniu przestępców, którzy myśleli, że zbrodnia uszła im na sucho. Oto najgłośniejsze sprawy z ostatnich miesięcy.

Dwa ciała w rżysku

27 lipca 1994 roku dyspozytor pogotowia powiadomił policjantów z Nowego Miasta nad Pilicą, że na polu znaleziono zwłoki dwóch mężczyzn w wieku 36 i 47 lat. Ciała leżały na rżysku, całe we krwi. „Ofiary były skrępowane. Miały rany postrzałowe. Na miejscu zdarzenia wykonano szereg czynności, w tym m.in. użyto psa tropiącego i zebrano ślady. Przesłuchani świadkowie wskazywali, iż w pobliżu miejsca zbrodni widziani byli mężczyźni, którzy mogli posługiwać się językiem rosyjskim. Sporządzono portery pamięciowe.” – przypominają policjanci.

I na tym się właściwie skończyło. Po roku śledztwo zostało umorzone. Ale po latach sprawą zajęli się policjanci z mazowieckiego Archiwum X. Ponownie przeanalizowali akta i wpadli na trop 53-letniego obywatela Ukrainy. „Dalsze ustalenia prowadzone przez policjantów i prokuratorów pozwoliły na przedstawienie mu zarzutów.” – dodaje policja, a 53-latek w grudniu 2020 roku został doprowadzony do Prokuratury Okręgowej w Radomiu, gdzie usłyszał zarzut zabójstwa.

Wszystko wskazuje na to, że zabójstwo było zemstą za to, że jeden z zamordowanych nie przyjął Ukraińca do prac polowych.

Zabójstwo bezdomnego

W lutym tego roku policjanci z Białegostoku zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy sądzili, że o ich zbrodni świat już zapomniał. W kwietniu 2011 r. w Suwałkach znaleziono zwłoki podopiecznego miejscowej noclegowni. Nie udało się ustalić okoliczności zgonu 60-latka i w listopadzie 2013 roku śledztwo zostało umorzone. „W sierpniu 2020 roku sprawa trafiła do Archiwum X. Najbardziej doświadczeni funkcjonariusze służby śledczej zaczęli ją wnikliwie analizować. Policjanci, prowadząc szereg dodatkowych czynności procesowych, z jednoczesnym wykorzystaniem nowoczesnych metod badawczych, ustalili, że zaginiony mężczyzna prawdopodobnie został zabity, a jego zwłoki ukryte.” – informowała policja w lutym.

Udało się też ustalić, że sprawcami jest 43-letni suwalczanin i 32-letni mieszkaniec powiatu łomżyńskiego. Zatrzymano ich we własnych domach, gdy niczego się nie spodziewali.

15-latka z Łodzi

To był szok, kiedy 30 sierpnia 1989 roku w godzinach porannych w parku im. Jana Kilińskiego w Łodzi znaleziono zwłoki 15-letniej dziewczyny. Wszystko wskazywało, że kobieta została uduszona i zgwałcona. Kilka miesięcy później śledztwo umorzono z braku konkretnych tropów.

Prokuratura jednak nie odpuszczała, ale ostatecznie chybiła. W 1993 przypisała zbrodnię Leszkowi P., nazwanemu "wampirem z Bytowa", który uważany był za najgroźniejszego seryjnego mordercę w Polsce. Tyle że akurat w tym przypadku "wampir" nie był winny. Śledztwo kolejny raz utknęło w ślepym zaułku.

W 2018 roku policja znów zaczęła działać. Ponownie zbadano dowody. Okazało się, że zabójcą jest 21-letni znajomy dziewczyny. Czy odpowiedział za zbrodnię? Nie, mężczyzna zmarł trzy lata wcześniej.

Dziewczyna nie wróciła na noc

Była godzina 22, 13 czerwca 1999 roku kiedy do Komendy Powiatowej Policji w Sępólnie Krajeńskim zgłosił się ojciec młodej kobiety i zawiadomił, że jego córka Dorota po zakończeniu pracy w barze nad Jeziorem Mochel nie wróciła na noc do domu. Następnego dnia przy drodze znaleziono ciało. Niedaleko niego leżał rower Doroty. Dziewczyna została uduszona. Co ważne, była naga i nigdzie nie znaleziono znaczących śladów, jakie mógł zostawić sprawca.

Sprawę nagłośniono w mediach, przesłuchano setki osób, ale 19 kwietnia 2000 r. śledztwo w sprawie zabójstwa Doroty umorzono z powodu niewykrycia sprawcy.
Po niemal 22 latach do sprawy wrócili prokuratorzy z Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy i policjanci Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. Ponownie przeanalizowali akta śledztwa, zwracając szczególną uwagę na osobę Alojzego P., tj. mężczyzny, który był widziany krytycznej nocy na zabawie nad Jeziorem Mochel. W sprawie pojawił się także świadek, którego zeznania rzuciły nowe światło na przebieg zdarzeń, który doprowadził do śmierci dziewczyny.” – podała w czerwcu tego roku policja.

Dzięki badaniom genetycznym śladów spod paznokci denatki, uzyskano dowody świadczące o winie mężczyzny. Nie udało się go jednak postawić przed sądem, bo zmarł pół roku wcześniej.

Namierzeni w Anglii

O tej sprawie było głośno kilka tygodni temu. Policjanci z Archiwum X ogłosili, że zatrzymali zabójcę 30-letniej pielęgniarki z Białegostoku. W 2001 roku wracała z pracy przez osiedlę Sienkiewicza. „30-latka została zaatakowana przez napastnika i zgwałcona. Na skutek poniesionych obrażeń, kobieta po kilku miesiącach zmarła w szpitalu. Pracujący nad sprawą policjanci odtworzyli ostatnie godziny z życia 30-latki. Kobieta była pielęgniarką i pracowała w dziecięcym szpitalu. Została zaatakowana kilkanaście metrów od swojego bloku, tuż po tym jak odprowadziła kuzynkę na przystanek autobusowy przy ulicy Piłsudskiego. Sprawcy nie przeszkadzał nawet fakt, że niedaleko miejsca zdarzenia przebywali mieszkańcy osiedla. Początkowo praca śledczych nie przyniosła przełomu w sprawie. W sierpniu 2002 roku wobec niewykrycia sprawcy śledztwo zostało umorzone.” – informowała policja.

Ale w 2020 roku sprawa trafiła do Archiwum X. Na nowo zbadano ślady, a te doprowadziły śledczych do podejrzanego. „Okazał się nim 42-letni białostoczanin, który ukrywał się w Anglii w jednej z miejscowości na południe od Manchesteru. Na wniosek Prokuratury Okręgowej w Białymstoku został wydany  nakaz aresztowania w Wielkiej Brytanii. Podejrzany został zatrzymany w piątek 18 czerwca br. w miejscu zamieszkania.” – dodaje policja.


Podziel się
Oceń

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na FACEBOOKU!

ZOBACZ RÓWNIEŻ
Reklama
Kto pamięta malarza Jacka Wróbla? Retrospekcja jego malarstwa Kto pamięta malarza Jacka Wróbla? Retrospekcja jego malarstwa Data rozpoczęcia wydarzenia: 10.04.2025 Jacek Wróbel - retrospekcjawystawa malarstwaoraz prace Piotra Lutyńskiego / Kolekcja Małopolskiej Fundacji Muzeum Sztuki Współczesnej 10.04-08.05.2025BWA Tarnów / Dworzec PKP, Pl. Dworcowy 4Wstęp wolny Wernisaż wystawy w czwartek 10.04 g. 18.00Biuro Wystaw Artystycznych w Tarnowie zaprasza na wystawę prac plastycznych tarnowskiego artysty Jacka Wróbla w 14. rocznicę śmierci. Na wystawie zaprezentowano prace koncepcyjne, obrazy olejne pełne wizji oraz oryginalnych rozwiązań kolorystycznych, ale też prace w których realizował typowe tematy malarskie, takie jak pejzaż czy martwa natura. Pierwsza ekspozycja prac Artysty w BWA zatytułowana „Stany Zagrożenia” miała miejsce w listopadzie 1992 roku, kolejne to „Jeden krok” (1998 rok), „Tchnienie wschodu” (2001 rok) oraz „Ultima Thule” (2006 rok). Wszystkie prezentowane na obecnej wystawie dzieła pochodzą ze zbiorów Rodziny Artysty, kolekcji prywatnych oraz Wydziału Kultury Miasta Tarnowa. Jacek Wróbel (1960-2011) artysta malarz, urodził się i mieszkał w Tarnowie, gdzie ukończył I Liceum Ogólnokształcące, a następnie Państwowe Zawodowe Studium Konserwacji Dzieł Sztuki. Do związku Polskich Artystów Plastyków został jednogłośnie przyjęty na podstawie swoich prac w 1988 roku. Zajmował się różnymi dziedzinami sztuki: malarstwem, rysunkiem, grafiką, reklamą, projektowaniem oraz konserwacją; jednakże, najważniejsze dla niego było malarstwo, w którym pokazywał nam swój świat pełen nostalgii, symbolu, oparty na ludzkich, często tragicznych przeżyciach. Treść jego obrazów zmusza do refleksji, zastanowienia się nad faktem przemijania. Inspiracją do obrazów najczęściej była muzyka, poezja, literatura, czasami film, rozmowa, sen, czyjeś zwierzenia. W prawie 30-letnim okresie działalności artystycznej zorganizował 14 wystaw indywidualnych, uczestniczył w licznych wystawach zbiorowych – w tym 4 zagranicznych (Belgia, Francja, Niemcy, Anglia). Regularnie brał udział w Salonach Jesiennych ZPAP, a wcześniej prezentacjach tarnowskiej grupy TA (Tarnowscy Artyści), która wystawiała głównie w salach Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Tarnowskiej. Za swoją twórczość otrzymał nagrodę Fundacji im. I. Paderewskiego w Chicago. Dwukrotnie nominowany był do Nagrody Miasta Tarnowa (2002 i 2004 rok) w dziedzinie twórczości artystycznej, jednak Nagrodę Honorową Miasta Tarnowa, za całokształt twórczości otrzymał już pośmiertnie w 2011 roku. W latach 1984-2003 był pracownikiem Tarnowskiego Muzeum Okręgowego, gdzie zajmował się renowacją malarstwa, w tym także największego fragmentu „Panoramy Siedmiogrodzkiej”, który w swoich zbiorach posiada Muzeum. Jego prace znajdują się w wielu instytucjach oraz kolekcjach prywatnych w Polsce i zagranicą. (…) Jacek Wróbel jest malarzem wizji. Spotkanie z jego malarstwem otwiera w odbiorcy wymiar niecodzienny, rodem z krańców realnej rzeczywistości. W gorących i chłodnych przestrzeniach zjawiskowych fantasmagorii Wróbla pojawiają się postacie, fragmenty miast, świątyń, jezior, głębin morskich i kosmicznych bezkresów – ba, nawet wyłaniająca się z mgieł i oparów lokomotywa zdaje się nie należeć do naszego świata. Wszystko w obrazach Wróbla rozgrywa się w niesamowicie rozświetlonych sferach, a rozświetlenie to nasycane jest czerwieniami, oranżami i żółciami kontrastującymi z brunatnymi połaciami ciężkiego mroku, czasami nocy owianej mistyczną lub surrealistyczną grozą (…) - pisał o obrazach Jacka Wróbla profesor Stanisław Tabisz. (…) Jacek wprowadza do swej malarskiej palety stonowaną feerię kolorów: brązów, czerwieni i nasyconych zieleni, ugrów – tak jakby owymi barwami chciał odwrócić naszą uwagę od zawartej w obrazach bogatej symboliki. Ciepłe kolory stwarzają specyficzny klimat i nastrój i jakąś tajemniczą ciszę, która zaprasza do dłuższego zatrzymania się i wniknięcia w głąb – może po to by stanąć twarzą w twarz z tajemnicą (…) – Jolanta Januś „Czas wyjścia”. Otwarte spotkanie z dr Magdaleną Ogórek Otwarte spotkanie z dr Magdaleną Ogórek Data rozpoczęcia wydarzenia: 24.04.2025 Muzeum Ziemi Tarnowskiej zaprasza na otwarte spotkanie z dr Magdaleną Ogórek zatytułowane „Trudne losy polskich dóbr kultury podczas niemieckiej okupacji (1939–1945) oraz powojenne trudy restytucji – ze szczególnym uwzględnieniem Małopolski”. Wydarzenie odbędzie się w czwartek, 24 kwietnia 2025 r. o godz. 18:00 w tarnowskim Ratuszu. Wstęp jest wolny, liczba miejsc ograniczona.Dr Magdalena Ogórek – dziennikarka, prezenterka telewizyjna i autorka książek historycznych – od lat zajmuje się tematyką zagrabionych przez Niemców dzieł sztuki oraz ich restytucją. W swoim dorobku ma m.in. publikacje: „Lista Wächtera. Generał SS, który ograbił Kraków” i „Kat kłania się i zabija. Wächter-Heydrich-Menten”. Jej najnowsza książka „Król Olch” jest rodzajem śledztwa historyczno-dziennikarskiego, w którym autorka analizuje losy dwóch niemieckich oficerów z okresu II wojny światowej: Ottona von Wächtera, gubernatora dystryktów krakowskiego i Dystryktu Galicja, odpowiedzialnego za grabież polskiego dziedzictwa kulturowego oraz Wilma Hosenfelda, oficera, który uratował Władysława Szpilmana, wybitnego artysty, którego losy zostały przedstawione w filmie „Pianista”.W czasie II wojny światowej niemieccy okupanci prowadzili systematyczną i zorganizowaną grabież polskiego dziedzictwa kulturowego. Szacuje się, że z terenów Polski zostało zrabowanych, zarówno z muzeów, jak i z kolekcji prywatnych, ponad pół miliona dzieł sztuki. Zniszczeniu, rozproszeniu lub grabieży uległy zbiory ponad 700 muzeów, bibliotek i archiwów, co miało katastrofalne skutki dla polskiego dziedzictwa kulturowego. 
Reklama
Wyjątkowy lokal do wynajęcia – 130 m² | 3950,00zł | Centrum Tarnowa Wyjątkowy lokal do wynajęcia – 130 m² | 3950,00zł | Centrum Tarnowa Cena: 3950 PLNPRESTIŻ | STYL | HISTORIA Wyjątkowy lokal do wynajęcia – 130 m² | Centrum Tarnowa Zabytkowa kamienica | Sztukateria | Drewniane podłogi | Wysokie sufity Idealne dla kancelarii, firm, przedstawicielstw • 3 gabinety • recepcja • kuchnia z AGD • łazienki z prysznicem • klimatyzacja, ogrzewanie gazowe Cena promocyjna: 3950 zł/mies. (tylko przy podpisaniu umowy do 30.04.2025) Agent odpowiedzialny Edyta Tomaszewska-Beściak 516-179-155 BEŚCIAK NIERUCHOMOŚCIMieszkanie do wynajęcia w okolicach parku Strzeleckiego, ul. Legionów 28 na parterze. Mieszkanie do wynajęcia w okolicach parku Strzeleckiego, ul. Legionów 28 na parterze. Cena: 2000 PLNMieszkanie do wynajęcia w okolicach parku Strzeleckiego, ul. Legionów 28 na parterze. 2 pokoje, po kapitalnym remoncie, całkowicie umeblowane i wyposażone w sprzęt. Najem okazjonalny. Okres najmu min 1 rok. Koszty: * odstępne 2000 zł, czynsz przy jednej osobie 633 zł, w tym ogrzewanie, woda śmieci i administracja * kaucja 3000 zł Wolne od zaraz!!!Do wynajęcia kawalerka przy  ul. Szujskiego Do wynajęcia kawalerka przy ul. Szujskiego Cena: 1200 PLNDo wynajęcia kawalerka zlokalizowana Tarnowie ul. Szujskiego 40. Do wynajęcia mieszkanie na parterze w niskim 4 piętrowym bloku, w pełni wyposażone i umeblowane. Piwnica do dyspozycji, karta parkingowa na 1 samochód. Koszty 1200zł odstępne, 450zł czynsz 1 osoba, media prąd i gaz wg liczników, kaucja zabezpieczająca 1500zł, minimalny czas najmu 6 miesięcy. Najem okazjonalny. Treść niniejszego ogłoszenia nie stanowi oferty handlowej w rozumieniu Kodeksu Cywilnego. Od A Do Z Nieruchomości ul. Krakowska 17, Tarnów Agnieszka Zając Tel: 668 804 983
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 13°C Miasto: TARNÓW

Ciśnienie: 1011 hPa
Wiatr: 12 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklamadotacje dla MŚP
Reklamadotacje unijne dla firm MŚP
Reklama