„30 czerwca spotkamy się, żeby zamanifestować swoją obecność w systemie ochrony zdrowia. To jest już pewne. Ministerstwo Zdrowia niekoniecznie jest otwarte na rozmowy, tzn. zaproszenie wysłali (trochę późno, Minister Niedzielski na konferencji podkreślił, że rozmowy z ratownikami medycznymi trwają.....hmmm, może ktoś na nich był, bo nie my). A życie sobie...” – ogłasza Komitet Protestacyjny Ratowników Medycznych i zapowiada na środę manifestację w wielu miastach Polski.
W samo południe ratownicy mają wyjść na ulice m.in. Katowic, Krakowa, Szczecina, Olsztyna, Warszawy, Rzeszowa. Lista cały czas się wydłuża. Największa manifestacja ma się odbyć w stolicy pod gmachem Ministerstwa Zdrowia. W pozostałych miastach protestujący przyjdą pod urzędy wojewódzkie.
Ratownicy medyczni chcą realizacji postulatów, o których mówią już od czterech lat. Chodzi o:
- otrzymywanie 1 200 zł brutto dodatku do podstawowej pensji,
- wzrost stawek dla ratowników na umowach innych niż umowa o pracę,
- wprowadzenie do tabeli współczynników osobnego punktu - ratownik medyczny - ze współczynnikiem 1,5 do końca 2021 r.,
- wprowadzenia Ustawy o zawodzie i samorządzie Ratowników Medycznych,
- nowelizacji ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym.
"W razie braku realizacji postulatów w terminie pilnym rozpoczniemy przygotowania do ogólnopolskiej akcji strajkowej z głównym założeniem absencji ratowników medycznych w ich miejscu pracy." – grozi w komunikacie Komitetu Protestacyjnego Ratowników Medycznych.
A to oznacza, że jeżeli postulaty nie zostaną spełnione, to – jak mówią sami ratownicy – wysiądą z karetek i wyjdą ze Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych.
Co na to minister zdrowia? „Jesteśmy w ciągłym dialogu z różnymi przedstawicielami grup medycznych.” – oświadczył w poniedziałek Adam Niedzielski, szef resortu i dodał, że rząd planuje przeznaczyć na ochronę zdrowia do 7 proc. PKB. „Będziemy rozmawiali, jak rozłożyć ten wzrost nakładów tak, żeby gwarancja czy zapewnienie partycypacji dla zawodów medycznych, w tym wzroście nakładów, również był zagwarantowany. Również przedstawiciele ratowników mogą liczyć na to, że tak, jak wszystkie inne zawody, będą docenione w tej ścieżce wzrostu nakładów na zdrowie.” – dodał minister.