Jeżeli wybieramy się do lasu, powinniśmy zdawać sobie sprawę z tego, że jest to dom dzikich zwierząt. Zazwyczaj trzymają się one z dala od szlaków turystycznych i intensywnie uczęszczanych przez ludzi ścieżek, ale może się zdarzyć, że spotkamy je na swojej drodze. Co wtedy zrobić? Przede wszystkim zachować spokój i starać się powoli oddalić z tego miejsca. Warto uważać, by zwierzęcia po prostu nie wystraszyć, ani nie wykonywać ruchów, które mogłoby wyglądać dla niego jak atak.
Jeśli na spacer udajemy się z psem, ważne jest, by trzymać go na smyczy. Zdarzają się przypadki, że to właśnie psy są atakowane przez dziki lub inne zwierzęta leśne. Głównie dlatego, że biegający luzem pupil zbliża się do zwierzyny, oszczekuje ją, w wyniku czego pada ofiarą ataku.
Trzeba również pamiętać, aby nie dotykać, a przede wszystkim nie zabierać ze sobą młodych zwierząt. Choć mogą wyglądać na porzucone przez swoich rodziców, wcale tak nie musi być.
„Nie należy zbytnio zbliżać się do takich zwierząt, dotykać ich i pod żadnym pozorem zabierać ich z lasu. Pozostawianie młodych zwierząt samych, np. zajęcy, saren czy dzików, to nie brak dbałości o potomstwo ze strony rodziców, ale wręcz przeciwnie - objaw troski o ich byt. To wypracowana przez zwierzęta strategia przetrwania: młode zwierzę nie wydziela intensywnego zapachu, więc nie wyczują go drapieżniki, mało się porusza i ma maskujące ubarwienie, co zapewnia mu ochronę. Ciągła obecność dorosłych zwierząt w pobliżu zagraża młodym i ściąga uwagę drapieżników. Matka dyskretnie obserwuje młode, a zbliża się do nich tylko na czas karmienia.” - czytamy w zaleceniach wydanych przez Lasy Państwowe.
źródło: Lasy Państwowe
W przypadku podejrzenia, że zwierzę jest ranne lub chore, niezwłocznie trzeba skontaktować się z Powiatowym Inspektoratem Weterynarii, Strażą Miejską, Policją lub inną organizacją zajmującą się ochroną zwierząt.