- Ja na razie robię obiad z błota, róż i na przykład z wody.
-I co z tego powstanie?
-Na przykład jakieś zupy.
Oprócz gotowania potraw z błota codzienność leśnych wychowanków to wiele zabaw z wykorzystaniem terenu wokół przedszkola.
-Na przykład się bujamy na hamakach, chodzimy na wycieczki. Dzisiaj szukaliśmy skarbu.
-To, co widzimy tutaj na terenie bazy, że tak powiem, to jest codzienność. Dzieci są na zewnątrz właściwie od momentu kiedy przekroczą próg przedszkola, do chwili kiedy go opuszczą. Jest ciepło, jest słonecznie. Właściwie od wczesnej wiosny, aż do jesieni nie ma powodu, żeby zwykłe czynności przedszkolne odbywały się w przestrzeni zamkniętej.
Na zewnątrz odbywa się zabawa, nauka i drzemki w hamakach. Pod gołym niebem spożywane są posiłki, a to wszystko, jak mówią wychowawczynie, wpływa na spokojny rozwój dzieci.
- Są zdrowsze. Nabierają odporności fizycznej, ale też można powiedzieć, że to bardzo je uspokaja i jest łatwiej pracować z dziećmi na zewnątrz niż w przestrzeni zamkniętej. Tutaj bardzo im wyobraźnia pracuje. Mają naprawdę dużą przestrzeń, którą są w stanie wykorzystać tak, jak im podpowiada głowa i te wszystkie elementy naturalne, które się tutaj znajdują, one wykorzystują po swojemu.
Aktywności, o których mówiła jedna z wychowanek przedszkola, miały związek z przypadającym na 1 czerwca dniem dziecka.
- Na wyprawy do lasu chodzimy codziennie, ale dzisiaj mieliśmy taką wyjątkową wyprawę, bo mieliśmy wyprawę po skarb. Dzieci szły z mapą przygotowaną wcześniej. Same tworzyły już mapę lasu, więc potrafiły rozpoznać te charakterystyczne punkty. Szły według mapy i znajdowały różne zagadki, musiały wykonywać różne zadania. Później ułożyło się to w napis, który był podpowiedzią, w którym miejscu znajdą się prezenty dla nich.
Otaczająca natura i swoboda pozwalają na to, by uczyć poprzez zabawę.
- Spotykamy się zawsze rano na śniadaniu, od tego zaczynamy nasz dzień. Później, kiedy wszystkie dzieci już przyjadą, zwykle tak ok. godziny 9, spotykamy się na powitaniu. Tworzymy sobie taki mały krąg. Każde dziecko u nas ma swój własny kamień, który sobie znalazło gdzieś na terenie bazy i wrzuciło go do słoika. W ten sposób się witamy, że każdy wyciąga swój kamień i sprawdzamy kto z nami dzisiaj jest, jak się czuje, co chciałby dzisiaj robić.
Na podstawie rozmów obmyślany jest plan dnia, który zależy od oczekiwań, a także pogody, która nie zawsze jest słoneczna.
- Oczywiście staramy się też im zapewniać takie aktywności, które byłyby rozwijające nie tylko przyrodniczo, ale też wplatać w to wszystko i matematyczne umiejętności i językowe. Zawsze znajdzie się coś, co możemy policzyć, podzielić, co możemy przeczytać. Wiele rzeczy w naturze podpowiada nam, że coś wygląda bardzo podobnie, jak jakaś litera, przypominamy sobie, jakie są słowa na taką literę.
Pomysły wychowanków i nauczycielek się nie kończą. Na ten moment do Leśnego Przedszkola uczęszcza siedmioro dzieci, ale już od września grupa zwiększy się do 15. Pomysłodawczynie wciąż liczą na to, że ich pomysł zdobędzie zaufanie wielu rodziców z regionu i z roku na rok Leśne Przedszkole będzie coraz większe.
Tam dzieci nie boją się pokrzyw, a z błota gotują zupy. Leśne Przedszkole w Szynwałdzie jest już otwarte
Czas spędzany na zewnątrz, dostęp do wartościowej i zdrowej edukacji oraz wychowywanie w zgodzie z naturą. To cechy leśnych przedszkoli, które zyskują coraz więcej sympatyków. Jedna z takich przestrzeni powstała w Szynwałdzie. Jeszcze we wrześniu 2020 roku trzy nauczycielki z Tarnowa prowadziły zbiórkę, by z zarośniętego i dzikiego sadu w bliskim sąsiedztwie lasów i pól stworzyć przedszkole. Teraz odbywają się tam zajęcia, a Dzień Dziecka był doskonałą okazją, by odwiedzić bawiące się maluchy.
- 01.06.2021 17:02