- Jeżeli cokolwiek pojawi się na skórze, co nie ma związku z urazem, zapaleniem. Nas powinny zaniepokoić znamiona, z którymi coś się dzieje, które wykazują jakąś aktywność, np. znamię, które zaczyna rosnąć w jednym kierunku, zaczyna być asymetryczne, znamię, którego brzegi stają się postrzępione, które zmienia się kolor, nawet jakby się odbarwiał. Jeżeli owrzodzenie się znajduje na tym znamieniu albo zaczyna cieknąć, krwawić – to jest już taki bardziej alarmujący sygnał – wyjaśniał prof. dr hab. n. med. Leszek Kołodziejski, kierownik tarnowskiego ośrodka onkologicznego w Szpitalu Wojewódzkim w Tarnowie.
Kiedy pojawi się takie niepokojące znamię watro zbadać je u lekarza.
- Można się zgłosić do lekarza pierwszego kontaktu, który wystawi skierowanie do specjalisty, lub po prostu bezpośrednio zgłosić się do poradni onkologicznej, do której tak naprawdę nie potrzeba skierowania. Można z ulicy przyjść i umówić się na wizytę by takie znamiona przebadać – wyjaśniał Damian Mika, rzecznik prasowy szpitala im. św. Łukasza w Tarnowie.
- Ten lekarz, który będzie nas badał powinien obejrzeć całą naszą skórę, ponieważ my się z tyłu nie widzimy, a z tyłu mogą często rozwijać się czerniaki - tłumaczył prof. dr hab. n. med. Leszek Kołodziejski, kierownik tarnowskiego ośrodka onkologicznego w Szpitalu im. św. Łukasza w Tarnowie.
Na czerniaka mogą zachorować zarówno kobiety jak i mężczyźni. Choroba dotyka także dzieci. U kobiet lekarze najczęściej znajdują niepokojące znamiona na rękach i nogach, u mężczyzn na klatce piersiowej i plecach. Nowotwór ten wykrywany jest praktycznie w każdym wieku.
- Polska należy do krajów o takiej średniej zachorowalności, ale statystycznie w ciągu ostatnich 30 lat zachorowalność na czerniaka potroiła się. I to jest niepokojące – mówił prof. dr hab. n. med. Leszek Kołodziejski, kierownik tarnowskiego ośrodka onkologicznego w Szpitalu Wojewódzkim w Tarnowie.
Dlatego potrzebna jest profilaktyka. Tarnowski szpital im. św. Łukasza od wielu lat stara się zachęcać mieszkańców regiony by badali swoją skórę
- Zgłaszalność na takie akcje zawsze cieszy się powodzeniem, jest to co najmniej 100 pacjentów. Z naszego doświadczenia wynika, że na te 100 pacjentów około 3-4 osoby kierowane są na dalszą diagnostykę – mówił Damian Mika, rzecznik prasowy Szpitala im. św. Łukasza w Tarnowie.
Aby zmniejszyć ryzyko zachorowań warto wystrzegać się przebywania w mocno grzejącym słońcu. W ramach profilaktyki czerniaka odradzane są także wizyty w solarium.