- Jak się okazuje, 28-letnia mieszkanka Gosławic, jadąc od strony wiaduktu, wjechała właśnie w tę drogę gminną, najprawdopodobniej z nadmierną prędkością. Straciła panowanie nad swoim samochodem, uderzyła w przydrożne drzewo i na dachu, skończyła w rowie melioracyjnym - mówi asp. sztab. Paweł Klimek.
Samochodem podróżowało także 4-letnie dziecko - syn kierującej.
- Na miejsce wezwano Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, które nieprzytomną kobietę zabrało do szpitala, jej syn 4-letni, został zabrany karetką do tarnowskiego szpitala. W tym momencie na miejscu wykonywane są czynności policji i straży pożarnej, droga na tym odcinku jest całkowicie zablokowana - dodaje Paweł Klimek.
By wydostać nieprzytomną kobietę, potrzebne były działania straży. Dziecko wypadło najprawdopodobniej przez szybę samochodu.
- Nasze działania polegały na tym, że po przybyciu pierwszej jednostki - w tym przypadku OSP Wierzchosławice - strażacy stwierdzili, że dziecko wypadło z pojazdu i znajdowało się na zewnątrz. Samochód znajdował się na dachu, ale wewnątrz pozostawała zakleszczona kobieta. Działania strażaków polegały na użyciu sprzętu hydraulicznego: wycięciu drzwi i wydostania kobiety na deskę - wyjaśnia st. kpt. Zenon Mikrut.
Do zakończenia czynności policji, która ustali dokładny przebieg zdarzenia, droga gminna pozostanie nieprzejezdna.