- My od kilku tygodni obserwujemy tsunami pacjentów niecovidowych, którzy po roku siedzenia w domu i bagatelizowania swoich schorzeń są w takim stanie, że musimy ich zatrzymać w szpitalu. Nie nadążamy z ich leczeniem - mówi Marcin Jędrychowski.
Tymczasem Jerzy Friediger, dyrektor Szpitala Specjalistycznego im. Stefana Żeromskiego w Krakowie, informuje, że placówka nie dysponuje już żadnym łóżkiem covidowym. - Tydzień temu mieliśmy połowę wolnych łóżek na oddziałach covidowych, one się wszystkie zapełniły - mówi.