Przyznane środki mają trafić do gminy z przeznaczeniem do wykorzystania na dofinansowanie jednostek OSP.
Tuchów wydaje się być jednak zażenowany otrzymaną dotacją, bo nikt głosu w tej sprawie zabrać nie chce. Urząd, z burmistrz Magdaleną Marszałek na czele wyjaśniają, że ćwierć miliona złotych przekazane z Fundusz Sprawiedliwości to sprawa polityczna. Z kolei OSP Tuchów odmawia komentarza do kamery i odsyła do opublikowanego na swoim facebookowym fanpage'u oświadczenia, w którym czytamy:
"Za każdą otrzymywaną pomoc czy to sprzętową czy finansową i to bez względu od kogo ją otrzymywaliśmy i otrzymujemy potrafiliśmy podziękować i bez problemu słowa: „dziękujemy” były szczere i przechodziły nam przez gardło. Za każde wsparcie jesteśmy bardzo wdzięczni, gdyż jesteśmy także w pełni świadomi tego, że każdy otrzymywany czy kupowany sprzęt był i jest tylko narzędziem w rękach naszych strażaków – ratowników i służy ich bezpieczeństwu a przede wszystkim tym wszystkim, którzy naszej pomocy potrzebują".
Dodajmy, że pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości nie pochodzą z kieszeni podatnika. Fundusz finansowany jest m.in. z nawiązek nakładanych przez sądy na skazanych, część pieniędzy pochodzi też z wynagrodzeń za pracę wykonaną przez więźniów, którzy pracują w trakcie odbywania kary.