Spore grono seniorów już wie, jak reagować na wszelkie próby wyłudzenia od nich pieniędzy a metody „na wnuczka” czy „na policjanta” są im doskonale znane. Najczęściej osoby starsze już na początku połączenia telefonicznego szybko orientują się, że jest to próba oszustwa i „odprawiają z kwitkiem” przestępców. Zdarza się jednak, że zasiane ziarenko niepokoju o zagrożonych oszczędnościach na koncie jest silniejsze niż wątpliwości i przypuszczenia. Z taką właśnie sytuacją spotkała się 61-letnia mieszkanka powiatu brzeskiego, która wczoraj, 15 października br. odebrała telefon od rzekomego funkcjonariusza przekonującego o tym, że grasuje szajka hakerów usiłująca przejąć jej konto. Rozmówca twierdził, że zgromadzone przez seniorkę oszczędności na koncie są zagrożone i pilnie musi założyć inne konto oraz przelać tam pieniądze. Przestraszona i niczego nieświadoma kobieta wykonywała instrukcje oszusta. Założyła nowe konto i przelała tam swoje oszczędności. Następnie podała dane do tego konta oszustowi. Wystarczyło niewiele czasu, aby 80 tysięcy złotych oszczędności „wyparowało”. Kiedy kobieta opowiedziała o sytuacji mężowi, ten od razu zorientował się, że mają do czynienia z oszustwem. Oboje zgłosili się do brzeskiej komendy informując o wszystkim policjantów.
Policjanci po raz kolejny apelują o czujność i rozwagę. Nigdy żaden policjant nie informuje osób postronnych o podejmowanych działaniach i nie prosi o hasła do konta. Nigdy też funkcjonariusze nie odbierają i nie przekazują pieniędzy. Jeśli odbierzemy telefon i nasz rozmówca będzie przedstawiał się jako policjant czy prokurator i pojawi się temat związany z koniecznością przekazania przez nas na jakikolwiek cel pieniędzy, natychmiast dzwońmy pod numer 112 (po uprzednim rozłączeniu poprzedniej rozmowy).