Sprawa dotyczy przyjętej w 2006 i 2016 przez Radę Miejską uchwały o planie zagospodarowania przestrzennego, która zezwala na budowę takiego obiektu. Władze miasta uważają, że mają związane ręce, gdyż przyjęta uchwała obowiązuje od dawna.
Jak dodaje prezydent każda próba ingerencji w plan zagospodarowania przestrzennego wiązać się będzie z wielomilionowym odszkodowaniem. Rękę do mieszkańców starają wyciągać się tarnowscy radni.
Sprawa cały czas wzbudza wiele emocji. Mieszkańcy są rozżaleni i czują się bezsilni. Obawiają się, że jeżeli władze miasta przystąpią do działania może być już za późno, a pod ich blokami wyrośnie duży magazyn.