- Około 800 tysięcy złotych na obsługę tego systemu. Szczerze mówiąc, mnie się to nie podoba. Wolałbym za te pieniądze kupić i rozdać dzieciakom rowery w Tarnowie. Ten system nie spełnia takich oczekiwań, jakie bym ja widział i chciał. Ta popularność nie jest tak duża i myślę, że po zakończeniu trwałości projektu będziemy ten system zamieniać na jakiś system inny, być może trzeba będzie faktycznie kupić dzieciakom rowery – stwierdza Jakub Kwaśny, prezydent Tarnowa.
Miejskie rowery przejechały w tym roku ponad 18 tysięcy kilometrów, co przy obecnych kosztach utrzymania oznacza, że każdy kilometr kosztował budżet Tarnowa około 40 złotych.
- Uważam, że nie powinniśmy dopłacać do nich aż takiej kwoty, jak jest obecnie proponowana. Oczywiście jesteśmy za tym, żeby promować sport w Tarnowie, aby mieszkańcy mogli korzystać, ale poziom dofinansowania do rowerów miejskich musi być adekwatny do zainteresowania rowerami i skali używania tych rowerów. W obecnej formie aż tak duże opłaty w mojej opinii nie są zasadne i powinniśmy zastanowić się nad wypracowaniem jakiegoś alternatywnego modelu, może wypożyczania w jakiejś innej formie, czy dofinansowań do zakupu rowerów, tak aby odpowiadało to bardziej rzeczywistości i zapotrzebowaniu mieszkańców – zauważa Seweryn Partyński, radny Rady Miejskiej w Tarnowie.
Niektórzy radni wykazują jednak więcej optymizmu względem przyszłości miejskich rowerów.
- Rower to jest jedna z części Tarnowa, my jesteśmy miastem ekologicznym. Druga sprawa jest taka, prawie 12 tysięcy wypożyczeń tych rowerów w tamtym sezonie. Proszę zobaczyć, jak Tarnów tętnił życiem w te wakacje, koncerty, dużo imprez kulturalnych, gro osób przyjechało do nas, wspaniałe Maszkanony Tarnowskie, więc myślę, że jest sens to wykorzystywać, my cały czas polepszamy tę infrastrukturę tras rowerowych. Myślę, że teraz jest przeznaczone prawie 20 milionów na rozbudowę tych tras, więc myślę, że jest opcja, żeby tę opcję z tymi rowerami utrzymać, tylko mówię, lepsze trasy rowerowe – mówi Tomasz Żmuda, radny Rady Miejskiej w Tarnowie.
Warto dodać, że tarnowski magistrat od kilku lat starał się obniżyć koszty systematycznie skracając sezon rowerowy, jednak na ewentualne zamknięcie Tarnowskiego Roweru Miejskiego trzeba będzie poczekać jeszcze dwa lata, aż do wygaśnięcia projektu.