- W Tarnowie od kilku lat się poprawia jakość powietrza systematycznie. Właściwie od kilkunastu lat mamy powietrze już praktycznie w normie, a w roku ubiegłym osiągnęliśmy wszystkie wskaźniki w dopuszczalnych normach, łącznie z benzoalfapirenem, z którym był problem, bo to jest związek, który kilkunastokrotnie przekraczał dopuszczalne normy, w ostatnim okresie kilkukrotnie, a w roku ubiegłym dotrzymaliśmy do poziomu docelowego, który wynosi jeden nanogram na metr ścienny – mówi Marek Kaczanowski, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Tarnowa.
Na tak dobry wynik badań złożyło się wiele czynników.
- Unowocześnienie systemu ogrzewania, zmiana pieców, wprowadzenie pieców, które są niskoemisyjne, stosowanie paliwa, które nie emituje pyłu i związków kancerogennych, przechodzenie na ogrzewanie z MPEC-u, czyli sieci ciepłowniczej miejskiej, a także na ogrzewanie gazowe. Spotyka się również wspomaganie pompami ciepła, a likwiduje się piece na paliwo stałe, zwłaszcza te przestarzałe piece węglowe, tak zwane kopciuchy, które powodowały znaczną emisję, dawały mało ciepła, a dużo emitowały zanieczyszczeń - wymienia Marek Kaczanowski.
Wpływ na obniżenie zanieczyszczeń w tarnowskim powietrzu wywarł również rozwój w dziedzinie motoryzacji.
- Coraz nowocześniejsze samochody, pojazdy, łącznie z komunikacją zbiorową, powoduje to, że misja, która stanowi około 20% zanieczyszczeń powietrza w Tarnowie, też się zmniejsza i dzięki temu mamy coraz bardziej czyste powietrze – zauważa Marek Kaczanowski, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Tarnowa.
Warto przypomnieć, że w związku z uchwałą antysmogową straż miejska przeprowadza kontrole zarówno materiałów spalanych w tarnowskich piecach, jak i zgodność samych pieców z aktualnymi normami.