- Dzisiaj mamy taki pierwszy oficjalny spacer szlakiem maszkaronów. Wyjątkowy, dlatego że z udziałem artystów, którzy tworzyli maszkarony, więc to jedyna niepowtarzalna chwila, ale ta ilość osób, która dopisała, rodzin z dziećmi, jest fantastyczna. Za to bardzo, bardzo dziękujemy. Tym bardziej, że jeden z makaronów, jego nazwa, została wybrana przez mieszkańców. To Maszkaron Sprzedawca Marzeń. Ale mamy 14 miejsc i 15 i pół Maszkarona. Ale żeby się przekonać, jak to jest możliwe, trzeba przejść szlak - przekonuje Maria Zawada-Bilik, dyrektor Biura Promocji i Współpracy Zagranicznej, pomysłodawczyni Szlaku Maszkaronów.
- Na początku było zadanie zrobić Maszkarona Młodych. No to fajnie, ale dlaczego na deskorolce? A potem się okazało, że to był najlepszy pomysł. I ten maszkaron jest pełen energii, tak jak powinien być jako Maszkaron Młodych właśnie: doza energii, pewnej buńczuczności, pewnego takiego czegoś, co tylko mamy w młodości - mówi Roman Fleszar, autor Maszkarona Młodych.
- Najważniejszym jest przesłanie tego całego cyklu, bo Tarnowowi dawno brakowało czegoś takiego, co mogłoby przyciągać ludzi, co mogłoby pozostawiać w ich pamięci taki ślad. Tarnów też ma mnóstwo legend, nigdy tego nie wykorzystywał. Ja się ucieszyłem, że mogłem wziąć udział w tych działaniach. Niekoniecznie zawsze musimy być poważni, możemy sobie troszkę pożartować. Możemy też troszeczkę, jak to się mówi, potrzeć nosek dla szczęścia i to nam sprawi przyjemność - stwierdza Stanisław Chmiel, autor Maszkarona Trefnisia.
Mieszkańcy Tarnowa bardzo entuzjastycznie przyjęli nowe Maszkarony.
- To świetna zabawa. Nie tylko atrakcja turystyczna, nie tylko coś, z czego Tarnów może być słynny w przyszłości, ale także zabawa dla rodziców z dziećmi. Żeby jednak powyklejać te naklejki, znaleźć maszkarony, dowiedzieć się co nieco też przy okazji o historii miasta. Jesteśmy akurat na Placu Szczepanika, gdzie jest Maszkaron Wizjoner / Wynalazca. Mało kto wie, że to właśnie tu w Tarnowie urodził się Nasz największy wynalazca. Cóż, nic tylko zwiedzać i znać wszystkie Maszkarony – przyznaje Jakub Kwaśny, prezydent elekt Tarnowa.
- Cudowna wycieczka po Tarnowie, po pięknych zakamarkach, we wspaniałej aurze. Można poznać najpiękniejsze i zabytki przy okazji, ciekawostki. Wspaniała rodzinna atmosfera, cudownie.
- Bardzo ciekawa propozycja, coś na wzór Wrocławia. Każdy może coś znaleźć, jest coś i dla małego i dla dorosłego. Bardzo ciekawa inicjatywa Tarnowskiego Centrum Informacji pod kątem analogowej mapy. Możemy sobie przypomnieć w dzisiejszych czasach jak faktycznie używać tej mapy w dobie GPS-ów, map elektronicznych, to po pierwsze. Po drugie bardzo fajna forma na spędzanie czasu ze znajomymi, jak i również z dzieciakami.
- Bardzo fajnie Się spaceruje, jesteśmy zadowolone, bardzo nam się podoba, super pomysł. Wszystkie maszkarony są ciekawe, przedstawiają jakieś ciekawe wizje, pomysły artystyczne. Zachęcamy wszystkich do tego, by pospacerować właśnie tym szlakiem, przy okazji zobaczyć piękny Tarnów, bo jest naprawdę pięknie.
- Pogoda zachęca, szczególnie w tę majówkę. Można sobie pospacerować i pooglądać naprawdę piękny Tarnów, no i fajne miejsca, fajne te Maszkarony.
Tarnowski Szlak Maszkaronów kosztował 126 tysięcy złotych. Pieniądze na ten cel pochodziły z Funduszy Norweskich.