Co trzeba zrobić? Przede wszystkim trzeba być dawcą kilkukrotnym. To nie jest tak, że pójdę pierwszy raz do oddania krwi, będę tę grupę i od razu będę zakwalifikowany do możliwości przekazania tych składników, które są niezbędne i konieczne dla tej Marlenki. Następnie trzeba się udać do Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa, ale tylko w Krakowie. To jest druga taka rzecz. Tam będą podstawowe badania wykonane, ale to też nie gwarantuje, że będziemy mogli być tymi dawcami. Kolejną rzeczą jest waga. Osoba, która będzie chciała tę krew przekazać, musi ważyć przynajmniej 60 kg. Ponadto konieczna i niezbędna jest wizyta w szpitalu – informuje Paweł Klimek, prezes Klubu Honorowych Dawców Krwiodawców PCK przy Komendzie Miejskiej Policji w Tarnowie.
Oznacza to co najmniej dwie wizyty w Krakowie przed faktycznym oddaniem krwi dla dziewczynki. Można jednak skorzystać ze zorganizowanej pomocy w transporcie do stolicy małopolski.
Ja zachęcam wszystkich, którzy mają grupę krwi AB w plusie, żeby się zgłosili bezpośrednio do regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Krakowie na ul. Rzeźniczej 11. Można poszukać numeru telefonu do tego miejsca, zadzwonić i zapytać jak to wygląda. Jeżeli np. nie dysponujemy samochodem, albo jest nam daleko do Krakowa, jest również informacja o tym, że są osoby, które nas do tego centrum zawiozą. To tez jest cenna i fajna informacja. Jak ktoś ma ochotę pomóc, nie boi się oddawania krwi i leży mu na sercu dobro Marlenki, to polecam i zachęcam, żeby skorzysta z tej okazji – podkreśla Paweł Klimek, prezes Klubu Honorowych Dawców Krwiodawców PCK przy Komendzie Miejskiej Policji w Tarnowie.
Jednocześnie przypominamy, że każdy z nas spełniający określone wymogi może oddać swoją krew dla innych potrzebujących.
Nie jest to tak, że jeżeli raz oddam, to już to muszę robić. Są też sytuacje, że na naszych zakrętach życiowych wylądujemy w szpitalu, mamy jakąś operację, czy przerwę. One nie oznaczają, że automatycznie skacze nam ciśnienie, czujemy się źle przez to, że nie oddaliśmy krwi. Można za to mieć z tyłu głowy świadomość, że pomogłem jednej, kilku, kilkuset osobom, które w tym momencie potrzebują tej krwi. Jako policjant widzę tragedie ludzkie na ulicy, drodze i autostradach. Przy wypadkach ta krew jest potrzebna. To nie jest jedna nasza jednostka. Idąc do krwiodawstwa, tyle oddajemy, a takich jednostek do jednej operacji czasem potrzeba cztery, pięć i więcej – mówi Paweł Klimek, prezes Klubu Honorowych Dawców Krwiodawców PCK przy Komendzie Miejskiej Policji w Tarnowie.
Chcąc oddać krew na masę granulacyjną dla Marleny Tomoś należy ten fakt zgłosić przychodząc do Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Krakowie.