- Bardziej ekscytację niż stres. Obstawiam, że większość osób, obstawia, że stres, strach, ale u mnie jest to bardziej ekscytacja. Może taki lekki stresik, ale on jest związany z tą ekscytacją, to nie jest negatywny stres, tylko pozytywny, ponieważ nie mogę się doczekać i myślę o tym, że „wreszcie ten wyścig, cały rok pracowałem, zobaczymy jak to będzie” i dużą ciekawość. Psychika sportowca działa tak, że ostatniego momentu nie jesteśmy w 100% pewni tego, jaki będzie wynik. Nawet jak dzień wcześniej się popłynęło super to nie ma pewności, że w tym wyścigu będzie to samo, ponieważ nie wiadomo czy ten dzień jest tak szybki jak poprzedni- mówi Ksawery Masiuk, brązowy medalista Mistrzostw Świata Seniorów
Pobudka 5:30, pierwszy trening od godz. 6:15 do godz. 8:00. Z pływalni prosto do szkoły, ze szkoły na drugi trening. Po basenie powrót do domu nauka i tak każdego dnia. Ksawery obecnie ukończył już szkołę średnią natomiast do tej pory tak wyglądała jego codzienność.
- Jest motywacja miłość do sportu, ale motywację można stracić, czasami się nie chce jak każdemu człowiekowi, ale dyscyplina uczy tego, że nawet jak się nie chce to się wstaje na tą 5:30 jedzie na basen, potem z powrotem po południu, więc zdecydowanie dyscypliny. Raczej dążę do swoich życiówek, chce je pobijać. Nie mam wpływu jak będzie pływać stawka cała, więc przejmowanie się tym jaki będzie medal to jest trochę gubiące podejście w pływaniu- dodaje.
Oprócz ekscytacji, która pojawia się przed zawodami, niekiedy obecna jest także presja. Jak podkreśla powrót do domu to dla niego chwila odpoczynku i nadrabiania zaległości.
- Jest to ciężki sport pod względem psychicznym z uwagi na to, że nie mamy nic poza nauką i samym pływaniem, nie mamy zbyt dużo czasu na spełnianie się poza tym sportem, czyli np. nie mamy czasu, by wyjść gdzieś ze znajomymi czy spełniać jakieś inne pasje, ale jak się to kocha to można wytrwać te chwile. Właśnie są takie okresy typu ferie, wakacje, gdzie troszkę mogę sobie wyluzować, mimo że w ferie cały czas trenuję, wakacje to jest tylko taki okres, dwa tygodnie gdzie mogę sobie odpocząć od tego i nadrabiam cały rok w te dwa tygodnie. Wracam do Tarnowca, gdzie mam swoich przyjaciół od urodzenia i to jest bardzo fajne uczucie jak się można spotkać z taką osobą po pół roku jak się nie widzieliśmy i obgadać całe życie- zaznacza.
Obecnie Ksawery przygotowuje się do Igrzysk Olimpijskich, które odbędą się za rok w Paryżu.