- To co tutaj robią dzieciaki to jest tak naprawdę taka zabawa w dorosłe życie, czyli takie spełnianie dziecięcych marzeń. Wiadomo, że one marzą o tym by zostać strażakiem, kosmonautą i można powiedzieć, że my im tu umożliwiamy i dajemy szansę spróbowania swoich sił w różnych zawodach. Przez te pięć dni udało nam się zgromadzić przedstawicieli pięćdziesięciu profesji, a nawet więcej. Każdy z tych zawód i jego tajniki mogą dzieciaki poznać, a dwa – zarabiać takie fikcyjne pieniądze - wyjaśnia Katarzyna Zarzycka z Fundacji Plenerownia.
- Zacięcia te mają przede wszystkim nauczyć przedsiębiorczości, troszkę wprowadzić element tego jak funkcjonuje nasza gospodarka, że są podatki, że trzeba zarabiać, oszczędzać, bądź wydawać pieniądze. Jest to takie wprowadzenie w dorosłe życie dla tych dzieci, które uczestniczą w projekcie. Tu w Gdowie mamy grupę praktycznie 130 osób. Są to dzieciaki od 8 do 12 roku życia - dodaje Joanna Miszkurka, koordynator projektu "Małe Miasto" w Fundacji Banku Gospodarstwa Krajowego.
Taka półkolonia na pewno nie jest nudna. Jej uczestnicy z chęcią wykonywali swoje zadania, sprawdzali się w różnych dziedzinach życia społecznego i zawodach, a nawet włączali się w wolontariat, który był dodatkowo premiowany. Na koniec dnia liczyli zarobione grosze gdowskie, wpłacali je do banku i odprowadzali podatki w urzędzie skarbowym. Były też pokusy i okazje by uszczuplić swój majątek oraz zachęta, by gromadzić swoje oszczędności.
- Spróbuję zebrać jak najwięcej groszy gdowskich, żeby mieć ich jak najwięcej do "Sklepu Marzyciela". - Zarabialiśmy pieniądze, poznawaliśmy różne fajne zawody, byliśmy u detektywa, rolnika, u księgowej. - Byłyśmy u fizjoterapeutki i w OSP - opowiadały uczestniczki pierwszego dnia półkolonii.
Takie zajęcia to też cenna lekcja dla dzieci o dorosłym życiu.
- Lepiej jest oszczędzać, bo wtedy można więcej zdobyć, to jest bardzo ważne. - To dorosłe życie jest trudne, bo trzeba dużo zaoszczędzić i wiedzieć, na co wydawać pieniądze, by to było rozsądne. - Nie wiem, dlaczego podatek to jest 20 groszy gdowskich i bardzo nas smuci, że musimy tyle wydać. - Dorosłe życie jest takie nawet trudne. - Trzeba płacić podatki, oszczędzać pieniądze żeby mieć na wszystko - tłumaczyły dzieci zasady gry.
Oprócz zabawy i nauki to wydarzenie przyniesie też wymierne korzyści, o których będą mogły zadecydować dzieci. - Realnie w danej gminie powstaje też inwestycja małomiasteczkowa. Uczymy dzieci, że z tych odprowadzanych podatków pieniądze idą na coś konkretnego. To też dzieci głosują, na co te pieniądze mają być przeznaczone. Wtedy w danej gminie powstaje konkretna rzecz, z której później dzieci mogą korzystać. Często jest to jakiś element placu zabaw czy infrastruktury - dodaje przedstawicielka Fundacji Banku Gospodarstwa Krajowego.
Półkolonii przyglądał się wójt gminy Gdów, który tak ocenił wydarzenie: - Ja jestem pozytywnie zakończony tym, co tu się wyrabia z tą młodzieżą. Oni uczą się normalnego życia, tego co ich czeka. Muszą poznać wszystkie instytucje, firmy, w których mogą pracować, urzędy skarbowe, sklep, kulturę, nawet napisanie gazetki. To jest szkoła życia można powiedzieć i uczą się tego, co ich w przyszłości będzie czekało - podkreśla wójt Zbigniew Wojas.
Dodajmy, że półkolonia pn. "Małe Miasto Gdów" jest realizowana przez Fundację Plenerownia, która wygrała konkurs grantowy w Fundacji Banku Gospodarstwa Krajowego.