– Dzisiaj mamy przyjemność gościć w Dąbrowie Tarnowskiej. To jest już kolejna, 18. edycja Małopolskiego Festiwalu Smaku. Jest to impreza, którą goszczą różne miejscowości na terenie całej Małopolski. Spotykamy się w różnych miejscowościach, prezentując smakołyki regionu. Mamy możliwość spróbowania i ich porównania. Wiele osób jeździ również po innych festiwalach w innych miejscowościach. Troszkę inaczej gotują panie na Podhalu, Małopolsce Zachodniej, a tutaj w Dąbrowie po prostu smacznie – mówi Wojciech Skruch, wiceprzewodniczący Sejmiku Województwa Małopolskiego.
– Bardzo ważne wydarzenie kulinarne na mapie naszej gminy. Po raz pierwszy zawitał do nas Małopolski Festiwal Smaku. Jak widzimy, teraz już jest dużo osób. Miejmy nadzieję, że po południu mieszkańcy też przyjdą i będą smakować to co przygotowały nasze koła gospodyń wiejskich. Możemy się pochwalić, że mamy takie unikalne potrawy jak rzodkie ziemnioki ze Smęgorzowa, które mają certyfikat ministerialny i są już popularne w prawie całej Polsce – dodaje Krzysztof Kaczmarski, burmistrz miasta i gminy Dąbrowa Tarnowska.
Małopolski Festiwal Smaku obchodzi w tym roku swoją osiemnastkę. W związku z tym Andrzej Polan przygotowywał w trakcie wydarzenia urodzinowe ciasto ze śliwkami z 18 kg mąki. Chętnie dzielił się także wieloma cennymi radami kulinarnymi.
– Do tego przygotuję śliwki, które wysmażymy. Nasze polskie śliwki, takie pyszne, słodkie, które zaleję śliwowicą. Ona łączy się z tą naszą piękną Małopolską. Ale to nie wszystko. Pojawi się też danie, które z Dąbrową Tarnowską, które idealnie kojarzy się z Dąbrową Tarnowską. Będę go robił w zmienionej wersji. Będę przygotowywał kaszę, ale będę ją zalewał z dodatkiem cukru wanilinowego. Do tego przygotuję śliwki, gruszki smażone na miodzie. Oczywiście miód wezmę od jednego z wystawców, bo jak inaczej. Na wierzchu będzie jeszcze twaróg. Myślę, że to będzie petarda na zakończenie – podkreśla Andrzej Polan, prowadzący pokazy gotowania podczas festiwalu.
Podczas kulinarnego święta swoimi wyrobami częstowało 10 kół gospodyń wiejskich z regionu dąbrowskiego. Można było także zakupić wyroby od wystawców z całego województwa małopolskiego.
– To oczywiście bardzo fajna inicjatywa, która umożliwia zaprezentowanie się, chociażby kołom gospodyń wiejskich z powiśla dąbrowskiego, z całego powiatu. Panie tutaj serwują smakołyki. To dziedzictwo kulinarne jest w powiecie dąbrowskim bardzo bogate. Są także rzesze osób, które odwiedzają stoiska – zaznacza Lesław Wieczorek, starosta dąbrowski.
– Drugi raz dokładamy łazanki, ziemniaczki zapiekane z masełkiem i bobem. Często ludzie częstują się też swojskim smalcem z mięsem mielonym. Naszą dumą jest kociołek czarownicy, który na ostatnim pikniku dwa razy był przygotowywany przez moje koleżanki. Kolejną potrawą są placki z blachy, które też często robimy i one rzeczywiście szybko idą. Dzisiaj też był dokładany cały pojemnik. – Mamy kompot z lawendy. To jest taka nasza nowość. Nasza koleżanka ma plantację lawendy, robi specjalny syrop lawendowy, na którego bazie robimy kompot – mówią Bernadeta Mrówka i Karolina Malec z Koła Gospodyń Wiejskich Morzychna.
Podczas wydarzenia wybrano najsmaczniejszy produkt wystawców. Najmłodsi mogli wziąć udział w warsztatach i zabawach organizowanych przez animatorów. Wieczorem, na zakończenie imprezy, przygotowano dla wszystkich koncert Zespołu Pozytywnie Nakręceni.