Mecz zakończył się wynikiem 3:2 dla gości.
- Super fajnie się grało, zawsze chętnie przyjeżdżamy na takie mecze z kolegami, podoba nam się to. Jest ładna pogoda, ładne boisko – mówi Vitalii Pryshlyak, kapitan drużyny z Ukrainy.
- Drużyna Ukrainy mogłaby spokojnie zagrać w A klasie. My na co dzień z Agricolą, z kolegami gramy w B klasie i widzę, że drużyna Ukrainy ma wielkie umiejętności, pięknie operują piłką w środku pola, mają taki zmysł taktyczny i wielką wytrzymałość. Spokojnie poradziliby sobie w A klasie. Nasz zespół to drużyna Przyjaznej Polski, rejestrujemy ją w tej chwili. Będziemy rozgrywać międzynarodowe mecze charytatywne mając na celu integrację, pomoc. To będzie wielka biało-czerwona drużyna, która będzie budowała uśmiech na twarzy – wyjaśnia Norbert Kaczmarczyk, poseł na Sejm RP, kapitan drużyny Polaków.
Również spotkanie w Proszowicach miało wymiar charytatywny.
- Mamy plan, żeby zebrać na agregat prądotwórczy, ponieważ tam, gdzie prowadzone są ostrzały artyleryjskie to likwidowane są różne metody przesyłania energii, gazu. Tam taki aparat prądotwórczy byłby w przydatny w każdej wiosce na linii frontu. Mam kontakt w okolicach Andrychowa do takiego pana, który ma taki aparat. Kosztuje on 26 tysięcy złotych. Ja sądzę, że uzbieramy tę kwotę - tłumaczy Andrzej Tychoniak, prezes FAF Polska i prezes krwiodawców Cracovii.
- Wspólnie z krwiodawcami Cracovii zbieramy pieniądze na agregaty prądotwórcze, które trafiają na Ukrainę, jednocześnie bawimy się dobrze. Jest piękna, słoneczna pogoda. Dodatkowo każdy z naszych zawodników zagrał w reprezentacji, chłopaki, którzy przyjechali – Ukrainy, a my Polski. Każdy z nas marzył o grze z orzełkiem na piersi. Wszyscy dostali puchary, dyplomy. To piękny piknik, tak trzeba budować relacje - dodaje poseł Norbert Kaczmarczyk.
- Jesteśmy bardzo wdzięczni za to, co robią Polacy dla Ukraińców w tej chwili, za to jak przyjmują nas tutaj. To jest tak, że ktoś już tu mieszkał wcześniej, ktoś przyjeżdża, są cały czas nowi ludzie, ale jesteśmy bardzo wdzięczni za wszystko - dziękuje Vitalii Pryshlyak.
Oprócz dyplomów i pamiątkowych pucharów, w ręce zwycięzców trafiły też puchary przechodnie w tym od burmistrza Proszowic i prezesa krwiodawców Cracovii.
Organizatorzy już zapowiadają, że będą kolejne takie mecze.