- Ja mam tę satysfakcję, że przez ten cały czas, gdy jestem wójtem gminy zawsze otrzymuję absolutorium i wotum zaufania. Tak też się stało w tym roku, radni większością zagłosowali pozytywnie za moją postawą, zwłaszcza w obecnej sytuacji, kiedy jest ta wiedza, że gmina Tarnów, że ja osobiście otrzymałem zarzuty prokuratorskie. Tutaj radni w dyskusji też się wypowiadali, że mimo tych zarzutów prokuratorskich świadomie głosują "za" wotum zaufania. Tu ta satysfakcja dla mnie, że radni, widząc jak pracujemy, jak prowadzimy gminę, zagłosowali "za" - mówi Grzegorz Kozioł, wójt gminy Tarnów.
Warto podkreślić, że w odróżnieniu od absolutorium, czyli oceny wykonania budżetu za ubiegły rok, wotum zaufania to nowy element, który wszedł do porządku sesji kilka lat temu. - To jest ważne głosowanie, ponieważ raz w roku radni mogą się wypowiedzieć – prawo do tego dopuszcza – odnośnie prowadzenia gminy przez włodarza. Taki wynik głosowania, gdy byłby negatywny świadczy o tym i prawo daje również mościwość przeprowadzenia referendum i odwołania włodarza - tłumaczy wójt gminy Tarnów.
W czerwcu co roku radni pochylają się nad oceną wójtów, burmistrzów, prezydentów, starostów, czy marszałków. Podobne głosowania miały miejsce we wszystkich samorządach. W regionie jednomyślnie wotum zaufania i absolutorium uzyskał starosta tarnowski Roman Łucarz, z kolei prezydentowi Tarnowa Romanowi Ciepieli po raz piaty radni nie udzielili wotum zaufania, podczas ostatniej sesji nie otrzymał on również absolutorium za wykonanie ubiegłorocznego budżetu.