Sędzia sprawozdawca Bogdan Kijak uzasadniając orzeczenie zaznaczył, że ani apelacja obrony, która domagała się uniewinnienia oskarżonego, ani prokuratury - żądającej zwiększenia kary dla niego do trzech lat więzienia - nie zasługują na uwzględnienie. Zdaniem sądu kara wymierzona w pierwszej instancji jest "adekwatna i należycie uwzględnia wszystkie okoliczności łagodzące".