- Interwencji dotyczących palenisk domowych była garstka, teraz mówimy o interwencjach rzędu kilkuset w ciągu roku. Za to było więcej zgłoszeń dotyczących braku kosza, ponieważ to były czasy gdzie nie każdy miał kosz na śmieci. Mobilizowaliśmy mieszkańców. Nie każdy był podłączony do sieci kanalizacyjnej, te ścieki lądowały w różnych miejscach, też staraliśmy się motywować mieszkańców. Ta motywacja była najczęściej ustna tj. rozmowa, ale jeżeli jest taka potrzeba to mandat karny jest dodatkowym środkiem, który nam pomaga- wyjaśnia Arkadiusz Łucarz, komendant Straży Gminnej w Tarnowie.
Obecnie Straż Gminna otrzymuje zgłoszenia m.in. o pozostawionych odpadach, nieprzyjemnych zapachach z kompostowników czy porzuconych samochodach. Jedno z takich zgłoszeń niedawno miało miejsce.
- Jedną z ostatnich takich ciekawych interwencji miał miejsce podczas festynu w Koszycach Wielkich. Na parkingu znajdował się samochód od kilku miesięcy o wartości 300 tys. złotych. Okazało się, że ten samochód jest przywłaszczony, sprawę prowadzi prokuratura. Właściciel nie chciał go zabrać, dopóki sprawa się nie rozwiąże. Udało się, ten samochód zniknął z tego parkingu, został przestawiony w miejsce, które nie zagrażało bezpieczeństwu uczestników imprezy- dodaje.
Komendant w rozmowie z nami dzieli się swoją historią w Straży Gminnej.
- Z całej kadry, która przewinęła się przez Straż Gminną można powiedzieć, że jestem od początku. Od 2011 roku jestem zatrudniony w Urzędzie Gminy i później moja droga tak się potoczyła, że pan wójt mnie oddelegował do Straży Gminnej na początku jako stażystę, pracownika interwencyjnego. Później zostałem wysłany na kurs, egzamin i można powiedzieć, że od 2011 roku jestem funkcjonariuszem Straży Gminnej, najstarszy stażem, może nie wiekowo, ale stażem. Powiem szczerze byłem sceptycznie nastawiony, ale przez te wszystkie lata, przez zaufanie pana wójta do mnie jestem tu szczęśliwy, że jestem w tym miejscu, gdzie jestem- zaznacza.
W Gminie Tarnów obecnie pracuje 4 funkcjonariuszy. Nie tylko jeżdżą na interwencję, ale również odpowiadają na bieżące zapytania telefonicznie czy mailowo. Jak podkreśla komendant jest to praca, która wymaga znajomości nie tylko Kodeksu Wykroczeń, ale również współpracy ze wszystkimi referatami gminy.