Kolarstwo człowiek oglądał od dawna. Tak pomyślałem, że fajnie byłoby ruszyć społeczeństwo Dąbrowy i okolic, żeby troszeczkę się pościgali. Odzew początkowo był ogromny, teraz widzę, że chęć spadła. Dużo osób np. boi się dystansu. W momencie gdy mówimy, że trasa ma 25 km to są przerażeni, gdy powiemy, że musicie jechać godzinę dwadzieścia to już troszkę inaczej brzmi i są bardziej chętni- mówi st. chor. Tomasz Żyguła, Jednostka Strzelecka 2080 w Dąbrowie Tarnowskiej.
Wielu zawodników chce jednak zmierzyć się z tym dystansem i poczuć sportową rywalizację.
Dla mnie to jest pierwszy wyścig, w tamtym roku byłam kibicować. W tym roku spróbuję zmierzyć się z tym dystansem 25 km. Bardzo fajna rzecz, ponieważ rusza ludzi z domów. Jest bardzo miło z innymi się spotkać i pojeździć wspólnie- wyjaśnia Dorota Słobodzian, uczestnik wyścigu.
Ja tu startuje już kolejny rok. Podziwiam organizatorów, ponieważ to jest duża impreza, prawie 300 zawodników w tym roku. Po drugie zabezpieczenie trasy, przygotowanie tego wszystkiego i fajna atmosfera też. Tu jest taka atmosfera rodzinna, jest pełno dzieci, rodziców i to jest najfajniejsze- dodaje Grzegorz Pol, zawodnik wyścigu.
To jest trzecia moja edycja także już trochę wprawiony jestem. Trzy, cztery razy w tygodniu także to jest dość popularne hobby, tutaj syn tez się powoli wdraża, to jego drugie zawody zaznacza- mówi Tomasz Śmietana, zawodnik wyścigu.
Podczas wyścigu spotkaliśmy Panią Anię, która od pierwszej edycji bierze udział w zawodach.
Pierwszy raz to były pierwsze moje zawody. Świetna inicjatywa, super organizacja. Sport to zdrowie, trzeba pokazywać siebie i swoje bariery przekraczać- podkreśla Anna Dudek, zawodnik wyścigu.
Uczestnicy startowali spod hali sportowej im. Agaty Mróz-Olszewskiej w Dąbrowie Tarnowskiej. O bezpieczeństwo zadbali strażacy z okolicznych OSP, policja, pomoc medyczna oraz strzelcy. Wyścig rozpoczęli najmłodsi.
2 km.
Kilka razy już jechałam. Fajne są.
Fajnie się bardzo jechało i dobrze mi bardzo szło. Nie wiedziałem, że zajmę 5 miejsce. Sam albo z tatą czasami jeżdżę, chodzę też na szkółkę kolarską.
Już dwa razy jeździliśmy na wyścigach i teraz kolejny raz jeździmy. Do szkoły, na wycieczki jeździmy rowerami.
Wydarzenie cieszy się dużym zainteresowaniem wśród mieszkańców. Wielu z nich przyszło pokibicować swoim najbliższym.
Bardzo fajna sprawa, dzieci są zaangażowane w to, chętnie uczestniczą, my też chętnie patrzymy, bo jest jakieś oderwanie od komputera, telefonu. Organizacja wyśmienita.
Jak podkreślają organizatorzy celem wydarzenia jest przełamywanie własnych granic, wymiana doświadczeń oraz podkreślenie walorów turystycznych regionu.