Więcej kontroli
Jak wynika z danych Ministerstwa Finansów, w pierwszej połowie br. zostało wszczętych 1967 kontroli celno-skarbowych. To o 14,3% więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, kiedy takich działań było 1721. W opinii doradcy podatkowego Ewy Flor, procent wzrostu wydaje się znaczący, ale jesteśmy w okresie popandemicznym. Porównujemy więc dane z okresu pełnych restrykcji ze stanem wyjścia z tzw. lockdownów. Według eksperta, wzrost nie powinien więc zaskakiwać.
– Kontroli jest dużo. Moim zdaniem, należy domniemywać, że ma to związek m.in. ze znoszeniem obostrzeń i ograniczeń wynikających z pandemii. Ponadto doszło do znacznego zautomatyzowania procesów kontroli i wcześniejszego wykrywania nieprawidłowości. Przyczyniły się do tego takie rozwiązania, jak wprowadzenie kas online, rozbudowa systemu STIR czy obowiązek składania plików JPK. Organy skarbowe reagują więc znacznie wcześniej niż 4 czy 5 lat, po tym jak nieprawidłowe rozliczenie faktycznie miało miejsce – komentuje Marek Niczyporuk, doradca podatkowy i radca prawny z Kancelarii Ars AEQUI.
Z udostępnionych danych wynika, że w pierwszej połowie br. najwięcej kontroli celno-skarbowych zostało wszczętych przez UCS Warszawa – 253 (rok wcześniej – 221). Dalej są Biała Podlaska – 241 (294 – wówczas pierwsze miejsce w zestawieniu), Toruń – 172 (160), Poznań – 164 (92), a także Kraków – 155 (140). Na końcu zestawienia znajdują się Kielce – 37 (30), Białystok – 40 (49) oraz Gorzów Wielkopolski – 58 (75). Widać też, że w 11 z 16 UCS-ach wzrosła rdr. liczba wszczętych kontroli. Najmocniej zwiększyła się w Szczecinie – 134,5% (I poł. 2021 – 58, I poł. 2022 – 136), Katowicach – 80,7% (z 57 na 103) i Poznaniu – 78,3% (z 92 na 164). Natomiast największy spadek odnotowano w Gorzowie Wielkopolskim – o 22,7% (I poł. ub.r. – 75, I poł. br. – 58).
– W Szczecinie nastąpił największy rdr. wzrost procentowy. Jednak trzeba zaznaczyć, że mówimy o 136 wszczętych kontrolach celno-skarbowych, a przedsiębiorców i instytucji zarejestrowanych w CEIDG działa prawie 63 tys. To oznacza, że podejmowane działania dotyczą znikomej części podmiotów. W mojej ocenie, liczba kontroli nie powinna być niepokojąca – dodaje Ewa Flor.
Skuteczność działań
Ponadto z przekazanych danych wynika, że od stycznia do czerwca br. zostały zakończone 1953 kontrole celno-skarbowe, z czego pozytywnych było 1802 (92,3%). Natomiast patrząc na zestawienie obejmujące pierwszą połowę ubiegłego roku, widzimy odpowiednio 1359 i 1210 (89%).
– Wzrost skuteczności kontroli celno-skarbowych jest w ogólnym rozrachunku bardzo dobrym zjawiskiem. Coraz lepsze typowanie podmiotów do takich działań sprawia, że uczciwe organizacje nie mają czego się obawiać, ponieważ ok. 93% takich kontroli wskazuje na nieprawidłowości. Sytuacja, kiedy skuteczność jest na wysokim poziomie, może być budująca dla firm i instytucji, które nie łamią prawa. One nie będą żyły w strachu, co także ma znaczący wpływ na cały rynek. Ale to niestety bardziej życzenie niż rzeczywistość – stwierdza Ewa Flor.
Na podane wskaźniki należy spojrzeć bardzo ostrożnie, o czym przekonuje Marek Niczyporuk. Jak podkreśla ekspert, podatnicy mają bowiem możliwość odwoływania się oraz składania skarg do sądów administracyjnych. Tam statystyka dla skarbówki z pewnością nie wygląda już tak dobrze. Nie wiemy też, jak będzie wyglądała skuteczność działań egzekucyjnych. Ale typowanie podmiotów do kontroli ma tu kluczowe znaczenie.
– Z doświadczenia wiemy, że urzędy skarbowe podchodzą do sprawy systemowo. Kontrolują np. daną branżę pod kątem wcześniej wykrytych nieprawidłowości. Przykładem mogą być firmy transportowe w zakresie stawek VAT – dodaje Ewa Flor.
Gra o miliardy
Według udostępnionych danych, w pierwszym półroczu br. ustalenia wyniosły 4,297 mld zł. To o 44,2% więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, kiedy mowa była o 2,980 mld zł. W tym roku największe ustalenia zostały stwierdzone przez UCS Warszawa – 1,104 mld zł (25,7% ogółu). Natomiast w analizach obejmujących I połowę ub.r. widzimy 567,4 mln zł (19%).
– UCS-y kontrolują głównie przedsiębiorców. Największe zaległości są więc w regionach, w których liczba firm jest najwyższa. Natomiast poziom ustaleń zaległości na poziomie UCS jeszcze niewiele oznacza z punktu widzenia budżetu państwa. Podatnicy mogą odwołać się od decyzji. Ponadto niebagatelne znaczenie ma również poziom skuteczności egzekucji należności podatkowych przez organy skarbowe. W poprzednich latach nie był on z pewnością zadowalający – analizuje mec. Marek Niczyporuk.
Jak prognozuje Ewa Flor, jest niemal pewne, że liczba kontroli celno-skarbowych będzie rosła. Urzędnicy postarają się o to, aby wpływy do budżetu były coraz większe. Ekspert zwraca też uwagę na coraz słabszą koniunkturę, co ma związek z inflacją, wojną w Ukrainie i kryzysem energetycznym. W efekcie u niektórych przedsiębiorców będzie występować pokusa, aby zapłacić mniej podatków. To może oznaczać łamanie obowiązujących przepisów.
– W kolejnych miesiącach i latach należy spodziewać się zmian legislacyjnych zmierzających do usprawnienia wykrywania nieprawidłowości w czasie jak najbardziej rzeczywistym. Mam na myśli np. faktury online czy więcej struktur JPK, które będzie trzeba przesyłać do organów skarbowych. To nie musi się przekładać na większą liczbę kontroli. Narzędzia te w wielu przypadkach pozwolą zareagować w sposób mniej ofensywny, np. poprzez skorzystanie z czynności sprawdzających. Powstaje pytanie, czy organy skarbowe będą zainteresowane partnerską współpracą z podatnikami, którzy mogą popełniać błędy niemające znamion przestępstwa – podsumowuje ekspert z Kancelarii Ars AEQUI.