- Dzisiejsze wydarzenie „Dni Szczucina” jest organizowane po przerwie pandemicznej. Udało się wreszcie zorganizować coś dla społeczeństwa naszego i spoza terenu. Poprzednie edycje imprezy „Dni Szczucina” odbywały się w czerwcu na tzw. Wianki. Teraz jest zmieniona formuła – opowiadał Tomasz Bełzowski, zastępca burmistrza Szczucina.
- Proszę państwa, wracamy do normalności, bo ostatnio była właśnie pandemia, byliśmy bardzo ograniczeni. I ludzie są żadni takich masowych imprez, jak te właśnie „Dni Szczucina”. Dzisiaj mamy wspaniałą pogodę. Myślę, że na pewno będzie miło, także wszystkim życzę miłego wypoczynku i relaksu, i wrażeń z koncertu – życzył Krzysztof Bryk, wicestarosta powiatu dąbrowskiego.
Po raz pierwszy w historii zorganizowano imprezę, rozkładając jej program na cały weekend. Sobotni dzień dedykowany był głównie dorosłym mieszkańcom, a niedzielę zaplanowano przede wszystkim jako czas zabawy dla dzieci. Sami organizatorzy byli ciekawi przyjęcia przez mieszkańców tej nowej formuły miejscowego święta.
- Do tej pory ten dzień to był jedne dzień, który trwał już od godziny 15.00, 16.00, a my w tym roku zdecydowaliśmy, że rozdzielimy to. Mam nadzieję, że się to sprawdzi, bo jednak te dzieci, w momencie, kiedy są prezentacje koncertowe, to ani rodzice nie mogą posłuchać w spokoju muzyki, ani dzieci się nabawić. Więc mam nadzieję, że ten pomysł rozdzielenia tego ludziom się spodoba i sprawdzi się – wyjaśniała Krystyna Szymańska, dyrektor Samorządowego Centrum Kultury i Bibliotek w Szczucinie.
Mieszkańcy gminy Szczucin nie kryli zachwytu powrotem imprezy. Głód muzycznych wrażeń i towarzyskich spotkań dawał o sobie znać. Także ciekawość tego, co w tym roku zaplanowali organizatorzy, była magnesem przyciągającym na Plac Targowy.
- Mnie to bardzo cieszy, że coś takiego u nas powstaje, że po takiej długiej przewie, można przyjechać, cokolwiek zorganizować tutaj u nas, żeby ludzie w ogóle wyszli z domu i zabawili się.
- W sumie przed pandemią było nawet nieźle i w sumie było dość ciekawie na tych „Dniach”. Jestem ciekawa, jak to się rozwinie w tym roku, aczkolwiek mam nadzieję, że będzie podobnie.
- Jestem bardzo ciekawa, jak będzie. Myślę, że wszyscy będą się dobrze bawić.
Impreza jest organizowana w mieście od 2015 roku. Wcześniej największym świętem były ludowe „Wianki nad Wisłą” przy okazji czerwcowej Nocy Świętojańskiej.