Minionej nocy tatrzańscy i małopolscy policjanci podejmowali dziesiątki interwencji na zakopiańskich Krupówkach. Mimo fatalnej pogody wielu turystów bawiło się bezpiecznie, ale byli i tacy, którzy zdecydowanie przesadzili z ilością wypitego alkoholu. Tuż po północy policjanci zostali wezwani do mężczyzny, który stracił przytomność. Z przekazanej informacji wynikało, że mężczyzna siedząc z opuszczoną głową nagle osunął się na ziemię nie dając oznak życia. Gdy funkcjonariusze przybyli na miejsce okazało się, że trzeba jak najszybciej udzielić pomocy nieprzytomnemu mężczyźnie gdyż jego funkcje życiowe ustały. Policjanci natychmiast przystąpili do resuscytacji krążeniowo-oddechowej, na bieżąco przekazując dyżurnemu informacje o stanie 36-latka. Do akcji przyłączały się kolejne załogi policyjne, naprzemiennie prowadząc resuscytację. Niebawem na miejsce dotarła karetka pogotowia, a ratownicy medyczni przejęli dalsze działania ratujące życie. Nieprzytomny mężczyzna, o którego życie walczyli tatrzańscy i małopolscy policjanci oraz ratownicy medyczni przebywa w zakopiańskim szpitalu. Jego stan zdrowia na obecną chwilę jest jeszcze zagrożony. Pozostaje pod stałą intensywną opieką medyczną.
To kolejna skuteczna reanimacja prowadzona przez tatrzańskich policjantów. Ta sytuacja pokazuje jak niezwykle ważne są pierwsze minuty na podjęcie działań. Pierwsze 4 minuty są bezcenne. Kiedy ustaje praca serca, w czasie około 4-5 minut dochodzi do poważnego uszkodzenia mózgu.
W tym przypadku pomimo wielu przechodzących obok osób niestety nikt się nie zainteresował tym, aby sprawdzić funkcje życiowe mężczyzny i rozpocząć działania ratujące życie…
R.W./fot. monitoring. UM.Zakopane
#policjazakopane
#oppkraków
#pomagamyichronimy